Reklama

Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli doczekali się synka, który przyszedł na świat 2 września 2021 roku. Biegaczka narciarska i wspinacz do tej pory udowadniali, że narodziny syna nie sprawiły, że musieli zrezygnować ze swoich pasji, a Hugo towarzyszył im podczas każdej rodzinnej wyprawy. Chłopiec razem z mamą był również w Szwajcarii, gdzie doszło do tragedii i Kacper Tekiel zginął w dramatycznych okolicznościach, realizując swój najnowszy projekt:

Reklama

Kacper realizował ambitny projekt zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników. Niestety wczoraj, 17 maja, spadł podczas zejścia wraz z lawiną (deską śnieżną) na północną stronę góry… – podaje portal wspinanie.pl.

W mediach społecznościowych Justyny Kowalczyk nie brakuje rodzinnych zdjęć, a niektóre z nich poruszają do łez.

Hugo Tekieli otrzymał od rodziców zamiłowanie do sportu

Justyna Kowalczyk razem z synkiem zdecydowali się na wyjazd kamperem do Szwajcarii, gdzie wspierali Kacpra Tekieli w jego kolejnym projekcie. Biegaczka narciarska często towarzyszyła mężowi podczas wypraw wspinaczkowych, tych mniej ekstremalnych. Podczas ostatniej wyprawy w Alpy w wolnych chwilach para wspólnie spędzała czas z synkiem, ćwiczyli, jeździli na rowerze i zwiedzali, a Kacper Tekieli zdobywał kolejne czterotysięczniki. Niestety, ostatnia z wypraw skończyła się dramatycznie i ze Szwajcarii spłynęły tragiczne wieści o śmierci znanego alpinisty Kacpra Tekieli. Jeszcze kilka dni temu para publikowała wspólne zdjęcia z synkiem i cieszyli się swoim szczęściem, a Justyna Kowalczyk tak mówiła o ich wyprawie:

Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach - opowiadała Kowalczyk w rozmowie z merida-bikes.com.pl.

Zobacz także: Justyna Kowalczyk w ostatnim wywiadzie przed śmiercią męża: "Staram się pomagać mu, żeby bez przerwy był na bardzo wysokich obrotach"

Aktualnie Hugo ma 1,5 roku i od początku w jego życiu ważna jest aktywność sportowa, Justyna Kowalczyk nigdy nie ukrywała, że narodziny dziecka nie wiązały się ze zmianą stylu życia, a synek towarzyszy jej cały czas zarówno podczas wypraw, jak i treningów, również tych na śniegu, kiedy był przyczepiony do swojej mamy w specjalnym wózku.

Uczymy się siebie i życiowych kompromisów. Jest w porządku, na nic nie narzekam. Straszyli mnie, że będzie dużo trudniej, a jednak młody człowiek daje radę być ze mną wszędzie. Na palcach dwóch rąk mogę policzyć godziny, w których nie był ze mną. Wszędzie go biorę i wygląda na zadowolonego — mówiła Justyna Kowalczyk-Tekieli w listopadzie 2021 roku dla "Przeglądu Sportowego".

Zobacz także: Kacper Tekieli nie żyje. Znane są przyczyny śmierci męża Justyny Kowalczyk-Tekieli

Podczas mniej ekstremalnych wypraw Justyna Kowalczyk i mały Hugo towarzyszyli Kacprowi Tekieli. tak było również podczas ostatniej wyprawy w Alpy, która zakończyła się tragicznie. Mały Hugo po raz pierwszy pojechał na wyprawę z rodzicami, mając zaledwie 10 dni.

Gdy Hugo miał 10 dni, jechaliśmy już z nim do Dusznik, oczywiście z całym niezbędnym wyposażeniem. Samolotem też lataliśmy, pierwszy wspólny lot miałam z nim w dwójkę. Niektórzy rodzice pytają mnie, jak on sobie radzi w tym wózeczku za mną - mówiła Kowalczyk w wywiadzie dla merida-bikes.com.pl.

Instagram/ justyna.kowalczyk.tekieli

Justyna Kowalczyk nie ukrywa, że nie chce być mamą, która prawi dziecku kazania i chce pokazać dziecku świat i dopiero z czasem okaże się, jaką drogą pójdzie Hugo:

Chciałabym, żeby chłopczyk to zobaczył i miał głęboko w podświadomości, że spędzanie czasu poza domem to nie jest nic dziwnego, że dziwnym jest zostać w domu. Taki mamy zamysł z Kacprem. Kacper jest cztery razy bardziej napalony na aktywność niż ja, musiał też poświęcić więcej niż ja, żeby być tam, gdzie teraz jest, więc albo z dwóch minusów wyjdzie plus, czyli dziecko będzie chciało siedzieć za komputerem, albo będzie miało taką szajbę, że go nie utrzymamy - mówiła wprost Justyna Kowalczyk na temat przyszłości swojego synka.

Zobaczcie rodzinne zdjęcia z małym Hugo.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama