Reklama

W środowy wieczór Joanna Opozda przekazała fanom smutną informację - jej synek złapał poważną infekcję i od razu trafił do szpitala. W tym czasie Antek Królikowski brał udział w charytatywnym evencie dla uchodźców z Ukrainy. Czy aktor wiedział o problemach bliskich? Jak zapewnił w rozmowie z "Faktem":

Reklama

Byłem w szpitalu i rozmawiałem z ordynatorem, także wszystko jest pod kontrolą - oznajmił.

Jak zadbał o żonę i syna?

Syn Antka Królikowskiego w szpitalu. Gwiazdor reaguje: "Najważniejszy jest teraz Vincent"

Dosłownie kilka dni temu Joanna Opozda napisała, że ostatnie miesiące były dla niej wykańczające, teraz spadł na nią kolejny cios - jej syn, Vincent, z poważną infekcją trafił na oddział patologii noworodków do szpitala. Choć aktorka poinformowała, że chłopiec dostaje antybiotyk, a jego stan jest stabilny, to patrzenie na cierpienie maleństwo to najgorsze, co ją spotkało.

Joanna Opozda opisała również warunki w szpitalu, była szczerze zaskoczona, jak bardzo są one złe dla matek z dziećmi:

Na takich oddziałach nie ma łóżek dla matek, a jedynie fotele, na których nie sposób nawet karmić. Nie wyobrażam sobie jak te wszystkie mamy, które czasami muszą spędzić w takim miejscu kilka miesięcy dają sobie radę - pisała Joanna.

Wszyscy zaś zastanawiają się, czy w tak trudnym czasie Joanna może liczyć na wsparcie Antka Królikowskiego. Choć nie są już razem, aktor za każdym razem zapewnia, że angażuje się w wychowywanie synka. Kiedy jednak Opozda opublikowała swój dramatyczny wpis, Królikowski pojawił się na evencie, gdzie gwiazdy gotowały posiłki dla uchodźców z Ukrainy. Czy wiedział o tej całej sytuacji? W rozmowie z "Faktem" aktor zdradza:

Byłem w szpitalu i rozmawiałem z ordynatorem, także wszystko jest pod kontrolą. Zadbałem też, żeby Asia miała odpowiednie warunki. Dla mnie najważniejszy jest teraz Vincent i jego zdrowie i dla Asi też, także prosimy o uszanowanie tego - mówi Antoni Królikowski.

Instagram / asiaopozda

Antoni Królikowski w towarzystwie ochroniarza "Oszusta z Tindera" gotował posiłki dla uchodźców z Ukrainy, zapewnił jednak, że zadbał o swojego syna i żonę.

Gillert/AKPA

Trzymamy kciuki za małego Vincenta i Joannę Opozdę! Mamy nadzieję, że wkrótce wrócą do domu!

Reklama

Zobacz także: Joanna Opozda i Antoni Królikowski. Smutny koniec wielkiej i burzliwej miłości?

Reklama
Reklama
Reklama