Black Eyed Peas było główną gwiazdą "Sylwestra Marzeń" w TVP. Występ światowej sławy formacji ogłoszony został przy okazji zamieszania z Mel C, która tuż po potwierdzeniu swojej obecności na imprezie sylwestrowej Telewizji Polskiej, zrezygnowała z występu ze względu na społeczność LGBT+ i podejście nadawcy do wspieranego przez nią środowiska.
Nie jest tajemnicą, że Black Eyed Peas również wspiera środowisko LGBT+, a ich kontrakt z TVP wzbudził niemałe kontrowersje w sieci. Jakie było więc zaskoczenie widzów, kiedy muzycy formacji wyszli na scenę, a na ramionach mieli tęczowe opaski, symbolizujące wsparcie dla środowiska LGBT+. Tomasz Kammel tłumaczył się na wizji tuż po występie Black Eyed Peas. Lider zespołu nagrał również wideo, na którym odnosi się do złośliwych komentarzy internautów, sugerujących, że wspierają partię PiS.

Reklama

"Sylwester Marzeń" 2022/2023: Black Eyed Peas w tęczowych opaskach

O Black Eyed Peas głośno było już kilka miesięcy temu, kiedy okazało się, że zaśpiewają w finale "America's Got Talent" wraz z Sarą James, która podbiła serca amerykańskiej publiczności i zdobyła "złoty przycisk" od Simona Cowella. Teraz formacja odwiedziła Polskę i nie tylko ponownie zaśpiewała swój wielki hit z gościnnym występem Sary James, ale również wywołała sensację ze środowiskiem LGBT+ w tle.

Po tym jak Mel C zrezygnowała z "Sylwestra Marzeń" "w świetle informacji, które zostały jej przedstawione, a które nie zgadzają się z jej poglądami na temat grup społecznych, które wspiera" na Black Eyed Peas wylał się hejt. Nie wszyscy byli zadowoleni, że formacja, która opowiada się za równością zgodziła się na występ w TVP. Muzycy nie komentowali kontrowersji, które narastały od kilku dni w związku z rezygnacją Mel C, natomiast na scenie "Sylwestra Marzeń" pojawili się w tęczowych opaskach i wprost wyrazili swoje wsparcie dla mniejszości seksualnych i nie tylko.

Pawel Murzyn/East News

Zobacz także: "Sylwester Marzeń": Znamy wymagania Black Eyed Peas na pobyt w Zakopanem!

Na występ Black Eyed Peas w tęczowych opaskach od razu zareagował Tomasz Kammel. Ze sceny "Sylwestra Marzeń" w TVP zwrócił się do widzów:

Zobacz także

I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione - na najwyższym poziomie włącznie z każdym elementem stroju!

Pawel Murzyn/East News

Zobacz także: Sylwester TVP 2022/2023: Zenek Martyniuk zaliczył wpadkę z playbackiem!

To jednak nie koniec. Muzycy Black Eyed Peas w nagraniu zamieszczonym w sieci odnieśli się również do złośliwych komentarzy, które pojawiły się od momentu ujawnienia ich udziału w "Sylwestrze Marzeń". Will.i.am z Black Eyed Peas zwracając się do polskich fanów, postanowił przypomnieć im jak brzmi poprawny zapis nazwy formacji:

Jesteśmy Black Eyed PEAS, P E A S, nie PiS.

Reklama

Internauci od razu wyłapali nawiązanie do polskiej partii rządzącej, która przeznacza ogromne pieniądze na działalność TVP.

Pawel Murzyn/East News

Pawel Murzyn/East News
Reklama
Reklama
Reklama