Początkowo ich związek budził sporo skrajnych emocji, ale dziś rzesza Polaków trzyma za nich kciuki. Nic więc dziwnego, że kilka tygodni temu Patrycja i Andrzej Soltysikowie tak chętnie podzielili się z nimi radosną nowiną o drugiej ciąży. Przy okazji najnowszego wywiadu ukochana prezentera otworzyła się w tym temacie, wyznając, że o kolejne dziecko starali się przez kilka lat. Mało kto wiedział, że w ubiegłym roku straciła ciążę.

Reklama

Żona Andrzeja Sołtysika wyznaje smutną prawdę o drugiej ciąży

Od 2015 roku Andrzej Sołtysik jest szczęśliwym mężem młodszej o 23 lata Patrycji. Na początku niewielu było do nich przekonanych i wytykano im dużą różnicę wieku. Oni jednak z czasem udowodnili, że połączyła ich prawdziwa miłość i są ze sobą bardzo szczęśliwi. W tym samym roku, co odbył się ślub, para powitała na świecie pierwszy owoc swojej miłości - syna Stasia. Ostatnio natomiast dowiedzieliśmy się, że Andrzej i Patrycja spodziewają się drugiego dziecka!

Patrycja Sołtysik z brzuszkiem
Patrycja Sołtysik z brzuszkiem Instagram@pati_soltysik

Radość z tego powodu towarzyszy im ogromna, ale jak się okazuje, długo nie mogli mówić o szczęściu. Kolejna pociecha była ich wielkim marzeniem, dlatego by je spełnić, musieli poddać się procedurze in vitro. W ich przypadku ta nie od razu przyniosła upragnione efekty i o maleństwo starali się latami! Ukochana prezentera w rozmowie z Plejadą otworzyła się na ten temat, wyznając, że udało jej się zajść w ciążę przy jednej z ostatnich prób.

In vitro to nie jest szybka, łatwa, bezbolesna procedura. Mój lekarz kiedyś powiedział, że to jest dla twardzieli i ja też tak uważam — na to trzeba się przygotować. (...) Stasiu w sierpniu skończy 9 lat. My bardzo chcieliśmy, żeby między dziećmi były 3-4 lata różnicy. Niech to może będzie odpowiedzią (jak długo trwała procedura in vitro - przyp. red.). Ta procedura trwa u nas naprawdę długo. (...) Nie będę ukrywać, że to była jedna z naszych ostatnich prób i wiedziałam, że więcej nie dam rady

Każda kolejna nieudana próba była dla Sołtysików bolesnym ciosem. Patrycja starała się pocieszać myślą, że wszystko to jest tylko kolejnym krokiem, który przybliża ich do celu. W końcu w ubiegłym roku sądzili, że uda im się spełnić marzenie, ale niestety, dosięgnął ich kolejny dramat, a raptem chwilę później jeszcze jeden, gdy Andrzej Sołtysik został wyrzucony z TVN.

Rok temu jeszcze o tej porze byłam w ciąży. Czułam, że za dużo złego na raz się wydarzyło. To była kolejna ciąża, którą straciliśmy, a ona super się rozwijała. Kiedy wydawało mi się, że to już jest najgorsza rzecz, jaka mogła się stać, to nadszedł kolejny trudny moment. Nie życzę nikomu takiej sytuacji

Chociaż cała procedura in vitro wcale nie była dla Patrycji łatwa psychicznie i fizycznie, jest za nią wdzięczna. Dzięki niej na świat przyszedł również ej synek, dlatego jak podkreśliła w rozmowie z Plejadą, "nie zgodzi się nigdy na obrażanie dzieci poczętych dzięki tej metodzie".

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Smutne, jak potraktowali młodszą o 24 lata żonę Andrzeja Sołtysika. "Płakałam"

Patrycja Sołtysik z synem
Patrycja Sołtysik z synem Instagram@pati_soltysik
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie z synem
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie z synem Instagram@pati_soltysik
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie z synem
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie z synem Instagram@pati_soltysik
Reklama
Reklama
Reklama