Sobowtórka księżnej Kate się ujawniła! Wydała oświadczenie w sprawie nagrania
Po burzy wokół nagrania z księżną Kate jej sobowtórka przerwała milczenie. Heidi Agan ujawniła, czy to ona tak naprawdę pojawiła się na filmiku z księciem Williamem.
Wydaje się, że świat zwariował na punkcie księżnej Kate. Teorie spiskowe na temat jej zniknięcia mnożą się bez końca. Nie ma wątpliwości co do tego, że Pałac Buckingham stracił kontrolę nad medialnym przekazem. W połowie stycznia dowiedzieliśmy się, że Kate Middleton trafiła do londyńskiej kliniki, w której przeszła planowany zabieg jamy brzusznej. Royalsi nie chcieli zdradzać szczegółów, ale zapewnili, że żona następcy tronu czuje się dobrze i przechodzi proces rekonwalescencji. Opinia publiczna była jednak mocno zaniepokojona tym, że księżna Walii nie wystąpiła publicznie od grudnia ubiegłego roku. Nie uspokoiło jej nawet nagranie ukochanej księcia Williama. Według części internautów filmik nie jest autentyczny.
Sobowtórka księżnej Kate komentuje teorie spiskowe i mówi o nagraniu
Już dawno nie było tak głośno o żonie następcy brytyjskiego tronu. Po burzy w sieci Pałac Kensington zabrał głos w sprawie nagrania z księżną Kate. Oświadczenie royalsów przekazała stacja BBC, która utrzymuje, że filmik jest autentyczny. Ostatnio Kate Middleton miała pokazać się publicznie po raz pierwszy od operacji. Ponoć była widziana razem z księciem Williamem w sklepie niedaleko królewskiej posiadłości. Wbrew oczekiwaniom pałacu materiał nie uspokoił Brytyjczyków. Wręcz przeciwnie. Internauci wysnuli teorię, według której na nagraniu William spaceruje z sobowtórką jego ukochanej.
Wreszcie do zamieszania odniosła się sama Heidi Agan, która od 2012 roku zawodowo wciela się w rolę Kate Middleton na różnych imprezach okolicznościowych. Jej oświadczenie wydał brytyjski dziennik „Mirror”. Sobowtórka księżnej zaznaczyła, że to nie ona znajduje się na filmiku. Dodała, że sama wierzy w autentyczność nagrania.
Oczywiście pojawiły się pewne spekulacje na temat tego, czy na tym materiale filmowym i zdjęciach byli Kate i William. Prawdę mówiąc, moje media społecznościowe oszalały, bo ludzie myślą, że to ja, ale ja wiem, że tak nie jest. Byłam wtedy w pracy. Jestem w stu procentach przekonana, że na tym materiale są Kate i William
W dalszej części stwierdziła, że zamieszanie wokół zniknięcia księżnej Kate zaszło już za daleko. Przyznała, że po operacji żona następcy tronu ma prawo do prywatności i media powinny to uszanować. Zasugerowała, że „trzeba skończyć” z teoriami spiskowymi na ten temat.
Jeśli operacja jest czymś, co chciała zachować dla siebie, to Pałac Kensington ma prawo nie dzielić się szczegółami. Jest osobą publiczną, ale nie własnością publiczną i musimy to uszanować
Warto przypomnieć, że według wcześniejszych informacji przekazanych przez Pałac Buckingham księżna Kate ma wrócić do swoich obowiązków dopiero po Wielkanocy.
Zobacz także: Nowe informacje ws. pobytu Kate w szpitalu. Miało dojść do poważnego naruszenia