Smutny dzień dla księżnej Kate, stanie się w same święta. Nie mogła przewidzieć, że tak to się skończy
Księżna Kate uwielbia Boże Narodzenie, ale tym razem będzie ono dla niej inne, niż wszystkie poprzednie. Zbliża się przygnębiający dzień, który jeszcze rok temu przyniósł rodzinie królewskiej i opinii publicznej ogrom radości. Wówczas żona księcia Williama nie mogła przewidzieć, że spotka ją coś takiego.
Życie brytyjskiej rodziny królewskiej budzi ogromne zaciekawienie na całym świecie. Szczególnie miniony rok odbijał się szerokim echem, ponieważ zarówno u samego króla Karola III, jak i jego synowej, Kate Middleton, zdiagnozowano nowotwór. Dopiero kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że księżnej udało się pokonać podstępną choroba, dzięki czemu mogła wrócić do swoich obowiązków. Teraz znów czeka ją niełatwy czas.
Zbliża się smutny dzień dla księżnej Kate
Gdy w 2011 roku książę William wziął ślub, opinia publiczna od razu pokochała jego wybrankę. Kate Middleton skradła serca odbiorców, co nie zmienia się do dziś. Chociaż na przestrzeni lat ich rodzina borykała się z wieloma skandalami, m.in. z plotkami dotyczącymi rzekomego romansu następcy tronu czy nagłym odejściem księcia Harry'ego i Meghan Markle, fani trzymali za nich kciuki.
Nie inaczej było również, gdy na jaw wyszło, że księżna Kate zmaga się z nowotworem. W jednej chwili całe życie jej i najbliższych stanęło na głowie, a ona odsunęła się w cień, by w spokoju walczyć z chorobą. Kilka tygodni temu poinformowała o zakończeniu chemioterapii i wróciła do swoich obowiązków. Ostatnio nawet zarejestrowano jej rozmowę nt. problemów zdrowotnych, w której przyznała, że nie sądziła, że spotka ją coś takiego. Choć obecnie księżna może znów cieszyć się życiem, zbliża się dzień, który może wywołać u niej szereg skrajnych emocji.
Już 25 grudnia, czyli dokładnie w Boże Narodzenie, wybije przygnębiająca rocznica dnia, w którym Kate Middleton ostatni raz pojawiła się publicznie przed diagnozą. Przypominamy, że 25 grudnia 2023 roku wzięła udział wraz z najbliższymi w nabożeństwie bożonarodzeniowym odprawianym przez rodzinę królewską w hrabstwie Norfolk. Wyglądała na uśmiechniętą i zrelaksowaną, choć już wtedy było wiadomo, że zniknie na niedługi czas, by przejść planowaną operację brzucha.
Jej nieobecność jednak zaczęła się przedłużać, a brak jakichkolwiek nowych informacji coraz bardziej niepokoił opinię publiczną. Dopiero w marcu żona następcy tronu przerwała milczenie, informując, że wykryto u niej nowotwór, a także, że natychmiast wdrożono chemioterapię. Po tym oświadczeniu zniknęła, zostawiając fanów z wieloma pytaniami. Nie było pewne, kiedy księżna wróci do życia publicznego, ani jak w ogóle przebiega leczenie. Fala spekulacji narastała, aż w końcu po kilku miesiącach Middleton znów zabrała głos, zapewniając, że nadal się leczy, a zaraz potem zdecydowała się na swoje pierwsze wystąpienie.
Dopiero we wrześniu przekazała, że zakończyła chemioterapię oraz wyznała, że trudna sytuacja wiele nauczyła ją i Williama, a także bardzo zbliżyła ich do siebie. Jesienią księżna wróciła w pełni do swoich obowiązków i regularnie bierze udział w publicznych wystąpieniach. Możemy jednak tylko domyślać się, że 25 grudnia już zawsze będzie kojarzył jej się z początkiem okrutnej historii.
Zobacz także: Książę William i Kate Middleton zostaną królem i królową wcześniej niż oczekiwano? "Panuje poczucie spokoju przed burzą"