Reklama

Józef z "Rolnik szuka żony" w szczerej rozmowie z Martą Manowską przyznał, że rodzina nie akceptuje jego decyzji o udziale w programie TVP. Czy najbliżsi nie chcą, aby rolnik szukał miłości na oczach milionów Polaków? Smutne wyznanie uczestnika zaskoczyło widzów. Co dokładnie powiedział o sytuacji z rodziną?

Reklama

Zobacz także: Wpadka Józefa w drugim odcinku "Rolnik szuka żony" 7! "Nie wiem skąd to pytanie"!

Smutne wyznanie Józefa z "Rolnik szuka żony"

We wczorajszym odcinku "Rolnik szuka żony" rolnicy wreszcie po raz pierwszy spotkali wybrane przez siebie kandydatki. Józef już na wejściu został przywitany brawami, jednocześnie panie dostrzegły w nim gentlemana. 66-latek nie ukrywał swojej radości z powodu tego, że to właśnie on dostał szansę na znalezienie miłości w programie. Jednak jak się okazuje, nie może liczyć na wsparcie rodziny.

We wczorajszym odcinku mogliśmy zobaczyć smutny fragment, w którym Józef zwierza się Marcie Manowskiej, że rodzina nie akceptuje jego decyzji o udziale w programie. Padły gorzkie słowa:

Rodzina wyrzekła się mnie, odwrócili się

Jednak sympatyczny senior mimo wszystko postanowił dać szansę miłości. Trzymamy kciuki, aby dzięki tej odważnej decyzji mógł ponownie się zakochać. A sądząc po pierwszych randkach, wszystko jest na dobrej drodze. Już za tydzień przekonamy się, które pięć pań dostanie zaproszenie na jego gospodarstwo.

Zobacz także: Maciej z „Rolnik szuka żony” najbardziej czekał na Monikę! Czy po spotkaniu ją wybierze? „Wszystko aż we mnie chodzi”

Józef z "Rolnik szuka żony" w szczerej rozmowie z Martą Manowską przyznał, że jego rodzina potępia jego udział w programie.

66-letni Józef to najstarszy uczestnik siódmej edycji "Rolnik szuka żony". Postanowił dać szansę miłości w programie telewizyjnym mimo dezaprobaty rodziny.

Facebook "Rolnik szuka żony"
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama