Sławomir Mentzen tłumaczy się z wieczoru z Rafałem Trzaskowskim. „Żałuję jedynie tego…”
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i kandydat w wyborach prezydenckich 2025, odniósł się do burzy medialnej, jaka wybuchła po jego spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim. Wieczór spędzony w pubie w Toruniu wywołał falę komentarzy i krytyki, głównie ze strony polityków prawicy. Mentzen postanowił wyjaśnić okoliczności spotkania i podkreślić swoją polityczną niezależność.

Wieczorne spotkanie Sławomira Mentzena z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim w toruńskim pubie wywołało medialną burzę. Zdjęcie polityków przy piwie obiegło internet, prowokując falę komentarzy, podejrzeń i domysłów o kulisach ich relacji. Wzmożone zainteresowanie opinii publicznej zmusiło lidera Konfederacji do zabrania głosu i przedstawienia swojej wersji wydarzeń.
Okoliczności spotkania w toruńskim pubie Sławomira Mentzena
W sobotni wieczór media społecznościowe obiegło nagranie opublikowane przez Radosława Sikorskiego, które wywołało ogromne poruszenie. Film przedstawiał niecodzienną scenę: w pubie należącym do Sławomira Mentzena w Toruniu przy jednym stole zasiedli minister spraw zagranicznych, lider Konfederacji oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta – Rafał Trzaskowski. Widok polityków różnych opcji, wspólnie pijących piwo, natychmiast rozpalił emocje w sieci, szczególnie wśród przedstawicieli prawej strony sceny politycznej.
Jeszcze tego samego wieczoru Mentzen zamieścił na platformie X krótki wpis, w którym stwierdził, że z Karolem Nawrockim również chętnie napiłby się piwa – gdyby tylko został zaproszony. W niedzielę opublikował znacznie szersze oświadczenie, w którym szczegółowo odniósł się do całej sytuacji i odpowiedział na narastającą krytykę.
Oświadczenie Sławomira Mentzena
Sławomir Mentzen zdecydował się na szczegółowe wyjaśnienie przebiegu wydarzeń oraz powodów, dla których zdecydował się dołączyć do Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego w swoim pubie. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu podkreślił, że po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim dowiedział się, że ten wraz ze swoimi współpracownikami udaje się do jego lokalu, gdzie już wcześniej był obecny Radosław Sikorski. Zapytany, czy do nich dołączy, zgodził się – jak zaznaczył – jako gospodarz miejsca. Mentzen z ironią skomentował medialne reakcje:
Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam.
Przypomniał również, że podobne spotkanie odbył wcześniej z kandydatem prawicy – Krzysztofem Nawrockim – i również był gotów napić się z nim piwa, gdyby nie ograniczenia czasowe rozmówcy. Polityk przyznał, że sytuacja może przynieść doraźne korzyści Krzysztofowi Nawrockiemu, mobilizując elektorat prawicowy i osłabiając poparcie dla lewicy.
Jakie będą skutki tego piwa? W tych wyborach pomoże to Nawrockiemu. Zdemobilizuje lewicę, zachęci do głosu prawicę. PiS dawno się tak nie pobudził jak wczoraj wieczorem. A dalej?
Jednocześnie przestrzegł przed wąską perspektywą politycznych sojuszy. Zaznaczył, że Konfederacja musi mieć możliwość negocjowania na własnych warunkach, bez presji tworzenia niekorzystnych koalicji i bez uzależniania się od jednej strony sceny politycznej. Mentzen wyraźnie zaznaczył, że jego celem jest budowa politycznej siły niezależnej od dominującego duopolu PO–PiS. „Nie zamierzam podzielić ich losu, nie zamierzam dać się zwasalizować PiS czy PO,” napisał, odwołując się do politycznych porażek takich postaci jak Lepper, Giertych, Gowin, Ziobro czy Hołownia. Zwrócił także uwagę na sprzeczność w zachowaniu krytyków:
To ciekawe, że ludzie krytykujący polskie rządy za prowadzenie polityki na kolanach (…) w polityce krajowej nagle chcą robić te wszystkie rzeczy.
Zapewnił, że zawsze będzie działał na własnych zasadach, niezależnie od bieżących nastrojów politycznych. Mentzen zadeklarował gotowość do spotkań z każdym politykiem, który wyrazi taką chęć, niezależnie od reprezentowanej opcji. Wymienił m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Donalda Tuska, Adriana Zandberga i Włodzimierza Czarzastego. Jedyny element, którego żałuje, to – jak napisał – fakt, że spotkanie przyćmiło ważną rozmowę z Trzaskowskim:
Lepiej by było, gdyby po Twitterze latały fragmenty, jak przyznaje się do wielu szkodliwych poglądów i planów, niż to, że piję z nim piwo.
Na koniec odniósł się do zarzutów o poparcie dla Trzaskowskiego, nazywając je absurdalnymi – przypomniał, że przez ponad półtorej godziny krytykował jego poglądy i program. Podsumowując, Mentzen zapewnił, że jego celem jest zakończenie politycznego duopolu i trwała zmiana sceny politycznej w Polsce, niezależnie od kontrowersji, jakie może to wywołać.
Zobacz także:
- Gdy kamery zgasły, Trzaskowski i Mentzen poszli razem do pubu. Nagranie trafiło do sieci
- Spięcie na debacie prezydenckiej. Trzaskowski zaczął straszyć sądem
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.