W czasie urlopu wrzuciła na Instagram swoje zdjęcia w kostiumie i wszyscy oniemieli. Katarzyna Skrzynecka schudła już 16 kilogramów. Jak tego dokonała? Okazuje się, że wybrała dietę zbliżoną do postu dr Dąbrowskiej, ale bezpieczniejszą i zdrowszą. Wszystko robiła pod bacznym okiem swojego męża Marcina Łopuckiego, który jest trenerem personalnym. Dlaczego zdecydowała się na tę dietę?

Reklama

Przez ostatnie sześć lat „niepostrzeżenie” wpadał jakiś nadprogramowy kilogram, to tu, to tam (śmiech). Aż zsumowało się kilkanaście. Nie spędzała mi snu z powiek świadomość, że noszę ubrania o dwa rozmiary większe, ale w końcu uznałam, że pora wziąć się za siebie i spróbować wrócić do rozmiaru 38 i sylwetki, którą miałam przez większość życia. Plotkarskie media wypisują różne bajeczki, jakobym popadała w depresję, bo nie mogłam schudnąć i przez całe wakacje katowałam się treningami. Totalna bzdura! - zapewnia nas gwiazda.

Dieta Katarzyny Skrzyneckiej

A jaka jest prawda? Katarzyna Skrzynecka twierdzi, że nawet nie próbowała się wcześniej odchudzać, bo nie miała na to czasu! W tym roku będzie obchodzić ostatnie urodziny z czwórką z przodu. Podjęła więc wyzwanie: ogarnę się, nim dobiegnę pięćdziesiątki! Jak zabrała się za odchudzanie? To był wegański detoks. Nie jadła mięsa, ryb, produktów mącznych, kasz, ryżu, mleka, nabiału, jajek, warzyw strączkowych i oczywiście cukru. Fasole i awokado też okazały się zbyt kaloryczne. Spośród owoców wybierała tylko grejpfruta i świeżego ananasa.

Lekkie posiłki możesz jeść nawet pięć razy dziennie w sycącej ilości. Choćby kopiaste miski chrupkiej sałaty, rukoli, kiełków, z kompozycją wielu świeżych warzyw, np. pomidora, kalafiora i brokuła, cukinii, ogórków, rzodkiewek, oliwek czy buraka. Do tego w niedużej ilości orzechy, pestki dyni, słonecznika oraz oleje z orzechów i pestek dyni oraz ocet balsamiczny. Na obiad i kolację jadłam albo zupy warzywne bez mięsa i tłuszczu, albo warzywa i grzyby zapiekane w piekarniku. Po trzech miesiącach pomału zaczęłam przywracać w menu ryby i chude mięso. W ogóle nie czułam głodu - zdradza Katarzyna Skrzynecka.

Gwiazda "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" obiecuje, że jeśli uda jej się wytrwać, to postara się osiągnąć minus 20 kilo. Trzymamy za nią kciuki!

Kasia Skrzynecka ma szczęście, ponieważ jej mąż jest nie tylko jej najlepszym przyjacielem, ale również... trenerem! Aktorka może liczyć na jego wsparcie w walce z kilogramami

Instagram

Więcej o diecie Kasi Skrzyneckiej przeczytasz w najnowszym numerze "Flesza". W kioskach już od 14 października

Zobacz także
Party.pl
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama