Sąsiedzi Doroty Gardias unikają z nią kontaktu! "Omijają mnie szerokim łukiem".
Sąsiedzi Doroty Gardias unikają z nią kontaktu! "Omijają mnie szerokim łukiem".
Dorota Gardias bardzo poważnie przeszła COVID-19. Gwiazda TVN trafiła do szpitala, gdzie podawany był jej tlen. Na szczęście te trudne chwile pogodynka ma już za sobą - wróciła już do domu i obowiązków zawodowych. Jak się jednak okazało, po powrocie ze szpitala, sąsiedzi omijają Dorotę Gardias szerokim łukiem! Pogodynka jednak nie żywi do nich urazy. Sprawdźcie szczegóły.
Zobacz także: Dorota Gardias opowiedziała o dolegliwościach po zarażeniu koronawirusem. "Ból w płucach, duszności i kłopoty z oddychaniem"
Sąsiedzi Doroty Gardias unikają z nią kontaktu! "Omijają mnie szerokim łukiem".
Ostatnie tygodnie były dla Doroty Gardias niezwykle trudne. Pod koniec września piękna pogodynka trafiła do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Niestety gwiazda TVN miała szereg poważnych dolegliwości, dlatego nie obyło się bez hospitalizacji. Dorota Gardias musiała mieć również podawany tlen. Jak wyznała w w programie "Super Expressu" - "Gwiazdy bez maski", miała ogromny ból w klatce piersiowej oraz wiele innych objawów, które były bardzo uciążliwe.
Miałam ból mięśni, pleców, tkliwość skóry, bolał mnie brzuch, narządy wewnętrzne, a to co było totalną dla mnie nowością jeśli chodzi o odczucia bólu, to nie mogłam ruszać oczami, bo dosłownie bolały mnie mięśnie oka - powiedziała w programie "Super Expressu" - "Gwiazdy bez maski", Dorota Gardias.
Po miesiącu walki o zdrowie, Dorota Gardias wróciła do pracy! Tą szczęśliwą wiadomością, podzieliła się również ze swoimi fanami.
Po miesiącu nieobecności pierwszy dyżur w poranku #wstajesziwiesz @tvn24.pl TĘSKNIŁAM !!! Cieszę się, że już mogę tu być. Ale się cieszę... ???????????? - napisała na Instagramie piękna pogodynka.
Niestety jednak nie wszystko w życiu Doroty Gardias wróciło do normy. Jak wyznała gwiazda w programie "Super Expressu" - "Gwiazdy bez maski", sąsiedzi unikają z nią kontaktu! Wygląda na to, ze pomimo iż pogodynka wyzdrowiała, niektórzy w dalszym ciągu obawiają się, że w jakiś sposób gwiazda TVN mogłaby jeszcze ich zarazić.
Pozdrawiam moich wszystkich sąsiadów. Omijają mnie szerokim łukiem, ale ja im się nie dziwię, nie gniewam się, nawet nie mam żalu, bo ten wirus jest jeszcze do końca nieznany. Nie obrażam się
Mamy nadzieję, że niedługo sytuacja wróci już do normy. Teraz przede wszystkim cieszymy się z tego, że piękna pogodynka jest już zdrowa!
Dla Doroty Gardias ostatnie tygodnie były bardzo trudne. Ze względu na zakażenie koronawirusem, wystąpiło u niej wiele bolesnych dolegliwości. Pogodynka trafiła do szpitala, gdzie musiała mieć podawany tlen.