Reklama

Sara Mannei ostatnio podpadła internautom i innym gwiazdom swoimi głośnymi wypowiedziami na temat luksusowego życia i zakupów, na które wydaje prawdziwy majątek. Blogerka nie przejmuje się jednak opinią innych. Szczerze przyznaje, że często ubiera się za pieniądze męża, Artura Boruca. Przypomnijmy: Mannei kpi z polskich gwiazd u Kuby: Ja się ubieram za pieniądze męża, a oni...

Reklama

Dziś w programie "Na językach" Agnieszka Szulim i stali komentatorzy poruszyli temat polskich WAGs - partnerek i żon piłkarzy. Okazuje się, że życie Sary u boku sportowca nie jest takie piękne jak się wszystkim wydaje. Sara najbardziej narzeka na samotność. Długie rozstania z Borucem zupełnie jej nie służą:

Ciężko być taką żoną ze względu na częste rozstania. Często zostaję sama w domu, a jak mieszkasz za granicą, nie masz rodziny pod ręką, nie masz przyjaciół. Ciężko nawiązać więź z kimś w tak krótkim czasie. - mówiła Mannei

Jak widać, nawet życie Sary to nie bajka.

Zobacz: Polskie WAGs: Marina i Sara Mannei jak najlepsze przyjaciółki na meczu

Reklama

Sara Mannei z siostrą na konferencji:

Reklama
Reklama
Reklama