Sara Boruc tydzień temu urodziła swoje trzecie dziecko. Chłopiec przyszedł na świat podczas porodu w wodzie, a gwieździe w tej wyjątkowej chwili towarzyszył mąż. O narodzinach celebrytka poinformowała za pomocą Instagrama, publikując krótki filmik nagrany tuż po porodzie, na którym widać, jak przytula swoje dziecko. Kilka dni później zdradziła też imię chłopca. Ta informacja wywołała spore kontrowersje! Okazuje się, że Sara Boruc zdecydowała się wybrać dla dziecka biblijne imię - Noah. Ten wybór nie do końca został entuzjastycznie przyjęty, pod zdjęciem dziecka posypały się "dobre rady", z których wynika, że gwiazda powinna wybrać polskie imię.

Reklama

Niekonwencjonalne macierzyństwo Sary Boruc...

Kilka dni temu Sara Boruc pochwaliła się na Instastories, że zamierza zjeść własne... łożysko. Ta popularna wśród amerykańskich gwiazd moda dotarła też do Polski. Kobiety, wierząc w nadzwyczajne właściwości łożyska decydują się przerobić je np. na tabletki i połknąć z nadzieją, że skróci połóg, poprawi samopoczucie i będzie miało pozytywny na cały organizm. Teraz gwiazda opublikowała kolejne zdjęcie z synkiem, na którym widać, że jest bez makijażu i nie zamierza ukrywać zmęczenia.

Zmęczeni, ale jacy szczęśliwi... - napisała pod zdjęciem

To nie pierwsza gwiazda, która nie przedstawia na Instagramie "lukrowanego macierzyństwa", publikując jedynie piękne, wystylizowane zdjęcia z dzieckiem. Niedawno Magda Mołek po raz pierwszy opowiedziała w "Dzień Dobry TVN" o swoich dzieciach i przyznała, że nie wierzy w tzw. "macierzyństwo glamour", jak przedstawiają to niektóre kobiety. Szczerze wyznała, że sama często była bardzo zmęczona i nie miała siły malowanie paznokci czy układanie fryzury. Widać, że Sara Boruc podziela poglądy dziennikarki!

Zobacz także: Sara Boruc zamierza zjeść... własne łożysko! Pochwaliła się na Instagramie, w jaki sposób to zrobi

Zobacz także
Instagram

Sara Boruc na Instagramie opublikowała film ze swojego porodu

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama