Sandra Kubicka zdradziła, kiedy miał się urodzić Leonard. Poruszające wyznanie
Sandra Kubicka wyznała, że według daty porodu jej synek miał być w brzuchu prawie do końca czerwca...
Sandra Kubicka nie ukrywała, że początki po narodzinach synka wiązały się z ogromnym strachem o jego zdrowie, ale dziś Leonard jest już w domu i doskonale sobie radzi, nabierając kolejnych umiejętności. Modelka właśnie zdradziła, na kiedy miała zaplanowane cesarskie cięcie i jaka była pierwotna data porodu... To duże zaskoczenie!
Sandra Kubicka zdradziła, kiedy miał się urodzić Leonard
Sandra Kubicka niemal całą ciążę relacjonowała w mediach społecznościowych, potem nagle zniknęła i okazało się, że jej synek przyszedł na świat znacznie wcześniej, a modelka przechodziła wtedy ciężki czas związany z ogromnymi obawami o zdrowie Leosia. Po trzech tygodniach rodzina jest już w komplecie i Sandra Kubicka znów wróciła na Instagram, gdzie mówi wprost o początkach macierzyństwa i nie ukrywa, że to nie tylko same cudowne chwile, ale i zmęczenie oraz nieprzespane noce. Teraz Sandra Kubicka pochwaliła się postępami Leosia i zdradziła, że na 11 czerwca miała zaplanowane cesarskie cięcie, ale to nie wszystko...
Miałam mieć CC a Leoś z nami już 26 dni na świecie
Okazuje się, że termin cesarki i tak był wyznaczony wcześniej niż przewidywana data porodu. Mały Leonard tak naprawdę miał się urodzić dopiero 28 czerwca:
11 czerwca miałam mieć cesarkę i miałam urodzić tego małego bąbla. A on już z nami 3 tygodnie na świecie, ale w brzuszku powinien być do 28 czerwca w ogóle. Jeszcze dużo czasu powinien spędzić w brzuchu, a już sobie tak genialnie radzi. Jesteśmy mega z niego dumni.
Sandra Kubicka nie ukrywa, że jednego dnia czuje się jak milion dolarów, a kolejnego po nieprzespanej nocy wręcz przeciwnie. Modelka to jedna z niewielu znanych osób, które tak otwarcie mówią o blaskach i cieniach macierzyństwa, a nie tylko pokazują w sieci tzw. 'lukrowane macierzyństwo". Brawo!