Reklama

Media właśnie obiegła informacja o tym, że z Telewizją Polską kończy współpracę kolejna gwiazda. Okazało się, że program, który prowadziła Sandra Kubicka nie będzie już kontynuowany. Z jakiego powodu? Wyjawił prezes TVP.

Reklama

Sandra Kubicka straciła pracę w TVP

W ubiegłym sezonie Sandra Kubicka ogłosiła wiadomość, że rozpoczęła współpracę z TVP. Wiadomo, że wcześniej bardziej była kojarzona z TVN, przez to, że zdarzało jej się zasiadać na kanapach "Dzień Dobry TVN". Skusiła ją jednak propozycja konkurencyjnej stacji, w której pracuje też jej ukochany, będący jednym z jurorów w "The Voice of Poland". Modelka została prowadzącą programu "Love me or leave me" i w wywiadach podkreślała, że to niezwykle ważny projekt w jej karierze zawodowej.

- To było wyzwanie, ale też spełnienie marzeń. Ja sobie w życiu stawiam zawsze bardzo wysoko poprzeczkę (...) i lubię robić rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłam. Nigdy nie prowadziłam programu i chciałam zobaczyć czy dam radę. Bardzo to polubiłam, więc mam nadzieję, że będzie jeszcze drugi sezon ze mną w roli głównej - mówiła Sandra Kubicka w rozmowie z "Eską".

Michal Zebrowski/Dzien Dobry TVN/East News

Zobacz także: Sandra Kubicka wbiła szpilę Lewandowskiej. Mówiła o planach po zakończeniu kariery w show-biznesie

Teraz okazuje się, że Sandra Kubicka będzie musiała obejść się smakiem. Choć w zeszłym sezonie program był dostępny jedynie na TVP VOD, a od września będzie emitowany na antenie telewizji TVP Kobieta (czym modelka bardzo się ekscytowała), to podano, że show nie doczeka się kolejnego sezonu. To podobnie, jak "Kamper Polska", którego gospodynią była Izabella Krzan.

- Te formaty nie będą kontynuowane. Dlaczego? Widzimy, że po prostu nie ma czegoś takiego, jak inny widz w online i w telewizji naziemnej. Nie mówimy o różnych grupach widzów. To jest wciąż jeden i ten sam widz, którego uwaga migruje z jednego na drugi sposób użytkowania mediów – skomentował prezes Telewizji Polskiej, Mateusz Matyszkowicz.

Zobacz także: Sandra Kubicka odpowiada na zarzuty w sprawie zmyślonej kariery. "Tłumaczyłam, że to kłamstwo"

Reklama

Przypomnijmy, że w programie "Love me or leave me. Kochaj albo rzuć" brało udział osiem par z różnym stażem związku, które poddawane były wielu wymagającym zadaniom. Mierzyli się z wyzwaniami, jakie prędzej czy później stanęłyby na drodze ich relacji. Przechodzili swoisty "test przedmałżeński", podczas którego mogli sprawdzić, czy naprawdę się znają i są na tyle dobrze zgrani, by spędzić razem resztę życia. Show było realizowane na jednej z Wysp Kanaryjskich, gdzie partnerzy wyjeżdżali na dwa tygodnie.

Reklama
Reklama
Reklama