Roksana Węgiel zaczynała karierę jako dziecko. Wyznała, do czego zmuszali ją dorośli mężczyźni
Roksana Węgiel o seksualizacji swojego wizerunku: "Być może nie miałam jeszcze takiej siły, żeby się sprzeciwiać osobom, które są wysoko postawione".
Roksana Węgiel w jednym z ostatnich wywiadów wypowiedziała się na temat seksualizacji i uprzedmiotowiania młodych kobiet. W rozmowie z natemat.pl przyznała, że w wieku 14 lat była traktowana jak produkt:
Próbowano ze mnie zrobić kogoś kim nie jestem, nie do końca jeszcze się czułam, nie miałam potrzeby emanować seksualnością.
Roksana Węgiel przyznała, że to głównie mężczyźni, z którymi pracowała decydowali o tym, żeby kreować jej odważny wizerunek, ponieważ "to się lepiej sprzeda":
Patrząc na mnie jak na produkt, oni stwierdzili, że lepiej sprzeda się po prostu kobieta, niż dziecko.
Roksana Węgiel o dorastaniu w show-biznesie: "Próbowano wyegzekwować dużo kobiecości, ton seksualny"
Roksana Węgiel, wygrywając "The Voice Kids" miała tylko 13 lat. Po wygranej Eurowizji Junior nie była już tylko dobrze zapowiadającą się młodą wokalistką, ale również dla wielu ludzi z branży "maszynką do robienia pieniędzy". Już w najmłodszych nastoletnich latach musiała mierzyć się z presją. Niedawno Roksana Węgiel opowiedziała o depresji, z którą zmagała się w szczycie swojej popularności. Nie bała się powiedzieć, że "najlepszy czas w jej karierze, prywatnie był najgorszym w jej życiu".
Jako 14-latka musiała mierzyć się z ciągłą oceną i zarzutami, że jej wizerunek jest zbyt odważny jak dla dziewczyny w jej wieku. Po latach Roksana Węgiel przyznaje, że ludzie z którymi współpracowała wymagali tego od niej:
Zaczynałam w młodym wieku i miałam faktycznie takie przeczucie, że osoby pracujące ze mną próbowały właśnie wyegzekwować we mnie dużo takiej kobiecości w piosenkach, ton taki bardzo seksualny. Nawet w piosenkach, o teledyskach nie wspomnę. Też wydałam jeden numer w sumie "Lay low". Ten numer nie do końca był ze mną spójny. Próbowano ze mnie zrobić kogoś kim nie jestem, nie do końca jeszcze się czułam, nie miałam potrzeby emanować seksualnością - wyznała w rozmowie z natemat.pl.
Zobacz także: Tak Blanka Lipińska potraktowała Roksanę Węgiel: "No, ty chyba nie powinnaś obok mnie stać"
Roksana Węgiel z uprzedmiatawianiem i seksualizacją musiała walczyć nie tylko w branży ale również ze strony swoich odbiorców:
Ostatnio na koncercie widziałam taki baner z napisem "pokaż cycki" albo nieraz ktoś krzyczy z widowni, więc w takich sytuacjach mam ochotę zaprosić taką osobę na scenę i poprosić, żeby sama to zrobiła.
Opowiedziała również o przerażających faktach, które działy się w sieci:
Przed 15-stką miałam grupę na Facebooku "Roxie Węgiel jest już legalna". To jest niepojęte, niby to jest trochę śmieszne, ale naprawdę przerażające. Jak sobie weszłam w tę grupę to myślałam, że będą jacyś młodzi chłopcy ale wchodzę ale tam jest mnóstwo dorosłych facetów. Masakra - przyznała w rozmowie z natemat.pl.
Zobacz także: Roksana Węgiel zdradza, w jakim wieku została milionerką. "To było okupione ciężką pracą"
Roksana Węgiel głośno mówi, że przyszło pracować jej nieodpowiednimi osobami, które traktowały ją tylko jak produkt. Dziennikarka natemat.pl zapytała wprost:
- Jak wspomniałaś o tym, że kreowano twój wizerunek bardzo odważny, nie czułaś się z tym dobrze, to czy płeć miała jakąś zależność? Czy to kreowanie na dorosłą dziewczynę, która była 14-latką, 15-latką, robili to mężczyźni czy kobiety?
- Mężczyźni, w głównej mierze. Patrząc na mnie jak na produkt, oni stwierdzili, że lepiej sprzeda się po prostu kobieta, niż dziecko. Oczywiście ja też nie byłam wtedy nieświadoma tego, co się dzieje wokół mnie. Ja wiedziałam, że to jest taki zabieg, aczkolwiek mocno się temu wtedy nie sprzeciwiałam. Być może nie miałam jeszcze takiej siły, żeby się sprzeciwiać osobom, które są wysoko postawione. Teraz jest już zupełnie inna sytuacja. Faktycznie mężczyźni, z którymi pracowałam, byli za tym, żeby jednak pójść trochę bardziej w odważniejszy wizerunek, bo "to się lepiej sprzedaje".