Robert Lewandowski o dramatycznym momencie: "To ja powinienem zostać wezwany na dywanik, nie moja rodzina"
Robert Lewandowski o dramatycznym momencie: "To ja powinienem zostać wezwany na dywanik, nie moja rodzina"
Robert Lewandowski w ostatnim sezonie osiągnął chyba więcej niż jakikolwiek inny piłkarz. Wraz z Bayernem Monachium zdobył mistrzostwo Niemiec, a sam został królem strzelców Bundesligi, na koncie ma też tegoroczny Puchar Niemiec. W ostatnią niedzielę do piłkarskich trofeów Roberta dołączyło najważniejsze - puchar Ligi Mistrzów.
Świętowanie tego zwycięstwa trwało kilka dni. Lewandowski w wywiadach podkreśla, ile pracy kosztowało go dojście do miejsca, w którym się teraz znalazł. I nie zawsze na koncie notował sukcesy.
W wywiadzie dla portalu sport.pl Lewandowski opowiedział o jednym z najtrudniejszych momentów w karierze. O który chodzi?
Zobacz także: Po zwycięstwie w Lidze Mistrzów Robert Lewandowski chwali się zdjęciem z rodziną! Tym razem nie zasłonił twarzy Klary!
Robert Lewandowski o jednym z najtrudniejszych momentów w życiu
Dziennikarz portalu zapytał Roberta Lewandowskiego o mistrzostwa świata w Rosji. Reprezentacjia Polski z Robertem w roli kapitana odpadła w fazie grupowej, lądując na ostatnim miejscu. Jak mówi dziś "Lewy" mundial był jednym z najtrudniejszych momentów nie tylko w karierze piłkarskiej, ale w całym jego życiu.
To co się wydarzyło podczas niego i po nim, mam na myśli nie tylko niepowodzenie na boisku, ale też inne sprawy, o których teraz nie chciałbym mówić głośno – to wszystko mocno uderzyło nie tylko we mnie, ale i moją rodzinę - mówi Robert Lewandowski w sport.pl.
Jak twierdzi, jego rodzina nie powinna brać w tym udziału.
Moi bliscy nie powinni brać w tym udziału, a jednak zostali w to wciągnięci i to najbardziej bolało. To ja, piłkarz Robert Lewandowski, powinienem zostać wezwany na dywanik za to, co się stało w mundialu. A nie moja rodzina - mówi.
Jak dodał, najtrudniejszy moment w karierze był zarazem punktem zwrotnym, po którym zaczął inaczej podchodzić do życia.
To był czas decyzji, zmian w życiu prywatnym. I wszystko potem poszło do przodu. A z tym wszystkim wiązała się też decyzja: chcę zostać w Bayernie na dłużej, chcę przedłużyć kontrakt, ale chcę też wyjaśnić wszystkie sprawy, które narosły przez poprzednie lata. Chcę zagrać w otwarte karty, powiedzieć otwarcie co myślę. I to też był punkt zwrotny, zmiana która pozwoliła lepiej funkcjonować - mówi Robert, cytowany przez portal sport.pl.
Spodziewaliście się, że aż tak bardzo przeżył mundial w Rosji?
Dziś Robert jest na samym szczycie - w klubowej piłce osiągnął wszystko. W ostatnią niedzielę nie krył wzruszenia.