Robert Lewandowski z córkami wylatują z Polski. Co z Anną Lewandowską? Zdjęcia paparazzi
Po ostatnim meczu reprezentacji Robert Lewandowski z rodziną wraca do Niemiec. Paparazzi przyłapali piłkarza na lotnisku w towarzystwie żony i córek. Anna Lewandowska, jak zawsze, wyglądała stylowo!
W ostatnim czasie Anna i Robert Lewandowscy są częstymi gośćmi w Polsce. Piłkarz przylatuje z rodziną na kolejne mecze reprezentacji, a niedawno otworzył w Warszawie swoją pierwszą restaurację. Każdy przylot słynnej pary jest łakomym kąskiem dla paparazzi, którzy towarzyszą im na każdym kroku. Ostatnio przyłapali Annę Lewandowską buszującą po sklepach z przyjaciółkami, Zosią Zborowską i i Zosią Ślotałą, a teraz spotkali parę w drodze na lotnisko. Robert Lewandowski jak zwykle troskliwie opiekował się córkami...
Anna i Robert Lewandowscy znów opuszczają Polskę...
Po ostatnim meczu Polska-Węgry, w którym nie zagrał Robert Lewandowski, a polska reprezentacja ostatecznie zaliczyła porażkę, piłkarz razem z rodziną wrócił do Niemiec, gdzie na co dzień mieszka. W drodze do samolotu niemal cały czas towarzyszyli parze paparazzi i na zdjęciach uwiecznili, jak Robert Lewandowski zabiera dzieci z samochodu. A co w tym czasie robiła Anna Lewandowska?
Zobacz także: Anna Lewandowska w rockowym wydaniu spaceruje ulicami Warszawy. Ten zestaw kosztował 40 tysięcy!
Okazuje się, że jeszcze przed samym wylotem Anna Lewandowska miała kilka spraw do załatwienia. Gwiazda podczas pobytu w Warszawie ma czas nie tylko na spotkania z bliskimi, ale jej grafik jest wypełniony po brzegi spotkaniami biznesowymi, sesjami i kolejnymi projektami.
Trenerka najpierw zajmowała się podręcznymi bagażami, załatwiała ważne sprawy, a następnie dołączyła do rodziny...
Anna Lewandowska szybko zajęła się Laurą, która najwyraźniej miała kłopot, aby wejść do auta. W podróż trenerka po raz kolejny zabrała bidon ze zdrowym koktajlem. A po wylądowaniu na miejscy na Instastory sama przyznała, że podróże są dla niej męczące:
To jest dzień, kiedy najchętniej schowałabym się pod kołdrę i przespała cały dzień. Padam na twarz. Zawsze po powrocie z Warszawy czuję się jakbym przebiegła maraton (maraton spotkań i projektów). Dzieci już w przedszkolu, chwilo trwaj! - żali się fanom Ania Lewandowska.