Reklama

Robert Koszucki dołączył do grona prowadzących "Pytania na śniadanie". Nie raz już zasiadał na kanapie, jako gość. Przez wiele lat także występował na antenie, a jako serialowy doktor Rafał Konica z "Na dobre i na złe" rozkochał w sobie niejedną Polkę. W przeszłości jego uroda została doceniona, gdyż w 1997 roku został Misterem Polski. A jaki jest na co dzień? To szczęśliwy mąż i ojciec.

Reklama

Robert Koszucki i Karolina Szykier-Koszucka. Historia miłości

Robert Koszucki jest nowym prowadzącym "Pytania na śniadanie". To właśnie on zastąpił Łukasza Nowickiego u boku Małgorzaty Opczowskiej, a jego debiut w śniadaniówce będzie miał miejsce już 14 sierpnia. Robert Koszucki jest aktorem filmowym, serialowym i teatralnym. Widzowie doskonale kojarzą go z takich seriali jak "Na dobre i na złe", "Czas honoru", "Samo życie", "Klan" czy "Plebania", a także wielu filmów i sztuk wystawianych na deskach teatru.

Na co dzień Robert Koszucki jest szczęśliwym mężem. Z Karoliną Szykier-Koszucką doczekał się córeczki. Lea urodziła się w 2005 roku. Początek ich znajomości mógłby być scenariuszem na film. Poznali się na premierze sztuki w jednym w wrocławskich teatrów:

Karolina olśniła mnie od pierwszej chwili, kiedy ją zobaczyłem. Wcześniej słyszałem o niej, wiedziałem, że ma przyjść do teatru na próbę, czekałem. I gdy zaczęła schodzić po schodach, od razu wiedziałem, że to ona. Miała aurę, świeciła i do dziś promienieje. Przez te 18 lat to ja jestem szczęściarzem

- mówił Robert Koszucki w wywiadzie dla "Twojego Stylu", a jego żona dodała:

Potem, niby przypadkowo, spotkaliśmy się w pociągu do Krakowa. W drodze Robert zabawiał mnie opowieściami o życiu krakowskich studentów. Jestem małomówna, kiedy on tak mówił i mówił całą podróż, współczułam mu, że musi się tyle namęczyć. Jednak osiągnął efekt, umówiliśmy się na kawę, potem na koncert - mówiła w wywiadzie z "Twój styl" Karolina Szykier-Koszucka.

Żona aktora przyznała, że gdy zorientowała się, że w latach 90. był Misterem Polski zaśmiała się:

Gdy z ciekawości wygooglowałam Roberta w internecie i zobaczyłam, że w 1997 roku był Misterem Polski, uśmiałam się, bo to nie były moje klimaty. Jednak wiele rzeczy między nami grało, urzekła mnie jego szarmanckość, zawsze kwiaty, no i jeszcze do tego ta chemia.

Instagram @robert.koszucki

Zobacz także: Artur Barciś oświadczył się żonie na pierwszym spotkaniu. Są razem już 39 lat

Robert Koszucki i Karolina Szykier Koszucka są szczęśliwymi rodzicami córki. Lea urodziła się w 2005 roku, więc jest już pełnoletnia.

Dość szybko zostaliśmy parą, chcieliśmy mieć dziecko, ale mimo wcześniejszych planów długo czekaliśmy na Leę. Kiedy pojawiła się na świecie, chciałam z nią spędzać cały czas, więc odkleiłam się od pracy - wspominała żona aktora.

Początkowo wraz z córką jeździła za Robertem Koszuckim tam, gdzie akurat grał. Po kilu latach zdecydowali się na przeprowadzkę do Warszawy.

Lea tęskniła za tatą, więc zgodziłam się na próbną przeprowadzkę do stolicy. Wynajęliśmy mieszkanie na Żoliborzu. (...) Po kilku latach zdecydowaliśmy się przenieść bliżej natury. Ekologia jest dla nas bardzo ważna, dlatego zainwestowaliśmy w dom pasywny, by czuć, że oszczędzamy energię, robimy coś dla Ziemi. Tu, blisko Kampinosu i Wisły, czujemy się dużo lepiej, ja w weekendy sadzę warzywa, Robert chodzi do lasu z psem, a jednocześnie możemy się nacieszyć relacjami z przyjaciółmi.

Zobacz także: Ewa Farna kończy 30 lat. Rodzina jest dla niej najważniejsza

Żona Roberta Koszuckiego opowiedziała również, jak wygląda codzienność w ich domu i jak dzielą się obowiązkami:

To głównie on gotuje, bo musi mieć pełną spiżarnię. Lubi eksperymentować, gotuje wegetariańsko, bo od lat nie jemy mięsa. W domu staramy się dzielić obowiązki po partnersku, jest jedna rzecz, do której nie mogę go nakłonić: wkładania naczyń do zmywarki. Za to obdarowuje mnie kwiatami, które kocha. Dziś, w środku zimy kupił żółtą nawłoć i fioletowe goździki. Oboje w ciszy będziemy się nimi zachwycać. - opowiadała żona kilka lat temu w rozmowie z "Twoim stylem".

Instagram @robert.koszucki

Zobacz także: Ewa Farna po latach zdradza szczegóły wypadku: "Dwa razy dachowałam. Wszędzie miałam szkło"

Robert Koszucki kocha zwierzęta, nie raz występował w kampaniach charytatywnych promujących adopcję zwierzaków ze schronisk. Sami przygarnęli do domu czworonożnego przyjaciela:

Jest z nami przygarnięty kilka lat temu pies Rodo. To córka marzyła o psie i namawiała nas na kundelka, ja jestem alergikiem, trochę się bałem. Karolina też była sceptyczna, bo zawsze wolała koty, teraz pies żonę kocha najbardziej. Dziś zastanawiamy się, jak mogliśmy żyć bez psa.

Instagram @robert.koszucki
Reklama

Jaki Robert Koszucki i jego żona mają sposób na idealny związek? W końcu są ze sobą już tyle lat?

Nie umiem mówić o uczuciach, bo wydaje mi się, że najciekawsze jest to, co przemilczane. Na tym polega siła naszego związku, że potrafimy godzinami siedzieć razem w milczeniu i sprawia nam to przyjemność. Oczywiście w relacji ważna jest komunikacja i zdarza się, że ona szwankuje. Wiem, że nie jest łatwo żyć z aktorem. Ja zapamiętuję uczucia i mam wrażenie, że je rozumiem, ale to nie znaczy, że inni rozumieją moje emocje i nie zawsze da się je wytłumaczyć nawet najbliższej osobie. W nieporozumieniach rozstrzygająca jest miłość.

East News Paweł Wodzynski
Reklama
Reklama
Reklama