Elisabeth Revol opowiedziała o dramatycznym momencie rozstania z Tomaszem Mackiewiczem: "Po zdobyciu szczytu, nie mógł już zejść"
Elisabeth Revol opowiedziała o dramatycznym momencie rozstania z Tomaszem Mackiewiczem: "Po zdobyciu szczytu, nie mógł już zejść"
Jak to wspomina?
1 z 5
Elizabeth Revol, uratowana z wyprawy na Nanga Parbat, jest już w szpitalu we francuskim Sallanches. Partnerka wspinaczkowa Tomasza Mackiewicza we wtorek została przetransportowana z Islamabadu do Genewy, a następnie do placówki we francuskich Alpach. To ośrodek specjalizujący się w leczeniu odmrożeń. Stan zdrowia Revol określany jest jako dobry, jednak himalaistka w czasie wejścia na Nanga Parbat doznała poważnych odmrożeń stóp i dłoni, które odkreślane są na trzeci i czwarty - najwyższy stopień. W szpitalu w Sallanches zorganizowano specjalną konferencję prasową, na której zapewniano, że tamtejsi lekarze będą walczyć, by uniknąć amputacji. Elizabeth Revol ma pozostać w placówce około ośmiu dni.
Leczeniem Francuzki zajmuje się doktor Emmanuel Cauchy, specjalista w dziedzinie leczenia odmrożeń. W czasie spotkania z dziennikarzami lekarz przekazał słowa Elizabeth Revol o trudnym momencie rozstania Francuzki z polskim himalaistą, Tomaszem Mackiewiczem, którego nie udało się sprowadzić z Nanga Parbat. Szczegóły na następnej stronie.
2 z 5
- Eli wyjaśniła mi, że Tomek, po zdobyciu szczytu, nie mógł już zejść. Myśleli o dotarciu do namiotu, który zostawili w ostatnim obozie, ale Tomasz nie mógł już tam dotrzeć. Doszli więc do szczeliny, aby się tam schronić. Eli musiała ją opuścić - powiedział dr Cauchy.
Według relacji Elizabeth Revol, Tomasz Mackiewicz po zdobyciu Nanga Parbat, doznał choroby wysokościowej. Przy zejściu ze szczytu pojawiły się problemy. Polak nie był w stanie samodzielnie kontynuować zejścia. Francuzka podjęła decyzję o zostawieniu Mackiewicz na wysokości ponad 7000 metrów i samodzielnej próbie zejścia z góry. Zeszła do około 6200 metrów. Uratowała ją ekipa ratunkowa - Adam Bielecki i Denis Urubko.
3 z 5
Elizabeth Revol w momencie opuszczania Pakistanu wyznała, że nie zamierza rezygnować ze wspinaczki wysokogórskiej. Jednak wyraźnie zaznaczyła, że nie wróci już na górę Nanga Parbat - relacjonuje pakistański klub alpinistyczny.
Żegnaj Pakistanie. Wrócę do wspinania się w górach w Pakistanie, ale nie na Nanga Parbat - miała powiedzieć Francuzka tuż przed wylotem do Francji.
4 z 5
Elizabeth Revol potwierdziła, że stan Tomasza Mackiewicza był bardzo zły. Jej szczegółową relację opisano w oficjalnym komunikacie Polskiego Himalaizmu Zimowego.
- W odpowiedzi na pytania Adama Bieleckiego stan Tomasza Mackiewicza, którego po zejściu ze szczytu, pozostawiła (Revol - przypis red.) zabezpieczonego w śpiwór w szczelinie (namiocie?) na wysokości ok 7280 m.n.p.m. jako bardzo ciężki: odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się. Po tych informacjach i kontakcie radiowym oraz telefonicznym Zespół podejmuje decyzje o odstąpieniu od próby dotarcia do Tomasza Mackiewicza i skoncentrowaniu się na ratowaniu zdrowia i życia Elizabeth Revol - napisano w raporcie po akcji ratunkowej na Nanga Parbat.
5 z 5
Tomasz Mackiewicz pozostał na Nanga Parbat na wysokości ponad 7 000 metrów nad poziomem morza.