Reklama

Remigiusz Łupicki od lat działa w branży muzycznej i stoi na czele wytwórni My Music. Ostatnio zrobiło się o nim głośno za sprawą kłótni z Michałem Wiśniewskim, który bardzo emocjonalnie zareagował na jeden z jego wpisów na Facebooku. Padło wiele ostrych słów i oskarżeń. Przypomnijmy: "Zdyskwalifikowałeś mnie w oczach branży"

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że panowie wyjaśnili już wszystkie nieporozumienia, ale możliwe, że niebawem dojdzie do kolejnej ostry wymiany zdań. Choć tym razem już nie z Wiśniewskim. Łupicki udzielił ostatnio wywiadu branżowemu magazynowi "Dobry Menadżer", w którym został poruszony temat Mai Sablewskiej. Remigiusz nie ma najlepszego zdania o byłem menadżerce gwiazd i twierdzi wręcz, że jej współpraca z Dodą mocno zaszkodziła artystce. W jego mniemaniu Sablewska to osoba, której nie można zaufać.

Maja Sablewska nie wypromowała Dody, ba - nawet jej zaszkodziła. Pojawienie się w jednym z programów muzycznych było nieporozumieniem. Ja jako artysta nigdy bym już jej nie zaufał. Dlaczego? Bo ona zawsze będzie chciała być bardziej popularna. Manager po prostu nie może być za wszelką cenę na widoku - ocenia Łupicki w rozmowie z magazynem "Dobry Menadżer".

Zgadzacie się z Łupickim? W opinii wielu obserwatorów współpraca Mai z Dodą była jedną z bardziej udanych w polskim show-biznesie.

Zobacz: Sablewska prowokuje fanów zdjęciami sutków

Reklama

Doda i Maja Sablewska na jednej imprezie:

Reklama
Reklama
Reklama