Władimir Putin oszalał przez pandemię? Zagraniczne źródła: „Ten człowiek traci poczucie rzeczywistości”.
Kolejni lekarze podają dowody na to, że Władimir Putin może być poważnie chory i że jego psychika ucierpiała w wyniku Covidu. Politycy znający Putina są zdumieni zmianami w jego zachowaniu. Czy za wywołaniem wojny w Ukrainie stoi chory człowiek?
Czy Władimir Putin cierpi na „delirium i dezorientację” z powodu długiego COVID? Takie pytanie postawili dziennikarze brytyjskiego serwisu Daily Mail po tym, jak rosyjski prezydent wydał rozkaz ataku na Ukrainę. Pytania o stan zdrowa rosyjskiego dyktatora pojawiały się od dawna. Były to jednak plotki o nowotworze - najpierw rdzenia kręgowego, potem brzucha - lub o chorobie Parkinsona. Teraz lekarze twierdzą, że wpływ na psychiczne zdrowie Putina mogła mieć przedłużająca się pandemia koronawirusa. Jakie są dowody ekspertów na tę tezę?
Putin cierpi na mgłe covidową?
Agresywne wypowiedzi Władimira Putina i jego rozkaz ataku na Ukraine wprawiły w osłupienie obserwatorów. Rosyjski prezydent znany jest ze swojej bezwzględności - jego przeciwnicy ginęli, zniknęła nawet jego pierwsza żona, którą po rozwodzie wykasował ze swojej biografii. Tym razem jednak orędzie, które Putin wygłosił w poniedziałek 21 lutego, wprawiło w konsternację wielu polityków, którzy osobiście stykali się z nim na przestrzeni lat.
Myślę, że ten człowiek traci poczucie rzeczywistości, mówiąc delikatnie - powiedział francuski eurodeputowany Bernard Guetta w rozmowie z radiem France Inter w czwartek rano.
Pierwsze informacje o chorobie Putina pojawiły się w kontekście sztywnej ręki rosyjskiego prezydenta. Później amerykański thinktank The Council for Foreign Relations spekulował, że zachowanie i wypowiedzi Putina mogą być dowodem, że rosyjski prezydent, cierpi na mgłę covidową. Co więcej, izolacja spowodowana samą pandemią (Putin mocno ograniczył kontakty, bo bał się zakażenia) mogła sprawić, że 69-letni dyktator jeszcze bardziej oderwał się od rzeczywistości.
Hussain Abdeh, dyrektor kliniczny w Medicine Direct tłumaczył, w jaki sposób wirus mógł wpłynąć na Putina:
Badania na początku pandemii wykazały również, że niewielka liczba osób, które uzyskały pozytywny wynik testu na obecność COVID-19, doświadczyły nagłych zmian behawioralnych, w tym majaczenia, dezorientacji i pobudzenia. Wiązało się to powszechnie z utratą kontaktu z rzeczywistością i przecenianiem własnych kompetencji, osiągnięć czy możliwości. Ten stan charakteryzuje się wybujałą pewnością siebie, lekkomyślnością i pogardą dla innych, a szczególnie rozpoznawana jest u osób zajmujących stanowiska o znaczącej władzy.
Władimir Putin cierpi na syndrom pychy?
Cytowany przez serwis DailyMail profesor Ian Robertson, neuropsycholog z Trinity College Dublin twierdzi, z kolei że „postępująca izolacja” Putina mogła doprowadzić do syndromu pychy, który „ograniczył jego zdolność do ważenia ryzyka".
Kiedy syndrom pychy zapanuje w mózgu, osobiste i narodowe są identyczne, ponieważ przywódcą jest naród i jego przeznaczenie”. Z kolei zmiany w płacie czołowym mózgu spowodowane chorobą mogą zmniejszyć zdolność osoby do oceny ryzyka.
Włodzimierz Aszurkow, opozycjonista i bliski współpracownik Aleksieja Nawalnego zwrócił uwagę na to, że przemowy Putina są paranoidalne i niespójne:
Putin ma jakąś własną koncepcję rzeczywistości, która jest bardzo rewanżystowska, oparta na przeszłości i na traumie związanej z rozpadem Związku Radzieckiego. Znajdujemy się w sytuacji, w której przywódca dużego kraju nuklearnego żyje w swoim własnym świecie.
Najbardziej dające do myślenia porównanie Putina dziś i dawniej wyszło od prezydenta Francji, Emmanuela Macrona. W 2017 roku Macron obwoził Putina po wersalskich ogrodach w maleńkim elektrycznym samochodziku i gościł go w swojej letniej rezydencji na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Rosyjski przywódca był na luzie i świetnie się bawił z Macronami - Brigitte, pierwszej damie, wręczył wysiadając z helikoptera ogromny bukiet kwiatów, a potem z galanterią skomplementował jej opaleniznę.
Kiedy Putin i Macron spotkali się w lutym tego roku, odczucia francuskiego prezydenta były już inne. Stwierdził, że „napięcie było wyczuwalne” i że Putin był:
(…) bardziej sztywny, bardziej odizolowany, znajdujący się na ideologicznym dryfie.
Ile jest prawdy w tych doniesieniach? Czy za wojną rzeczywiście stoi człowiek z problemami psychicznymi? I czy Władimir Putin jest zdolny do jakichkolwiek racjonalnych rozmów?