Od momentu pojawienia się pierwszych zdjęć z romantycznego ślubu Sary Mannei i Artura Boruca, najwięcej emocji wzbudzała kreacja panny młodej. Projekt był nietypowy, a zachwycały się nim znajome celebrytki i blogerki. Mannei dziękując za komplementy nieskromnie podkreślała, że to ona zaprojektowała ślubny zestaw. I w tym miejscu sprawy nieco się skomplikowały. Przypomnijmy: Afera z suknią ślubną Mannei. Sara w ogniu oskarżeń popularnej marki

Reklama

Sprawa jest o tyle poważna, że projektantka marki Chaos, która odpowiadała za sweterek Mannei, twierdzi że ta nie uiściła żadnej opłaty za projekt czy jego wykonanie. Obie strony podczas ostrej wymiany zdań na Instagramie nie doszły do porozumienia, a część komentarzy zniknęła. Marta Boliglova przesłała właśnie do naszej redakcji oficjalne oświadczenie w tej sprawie i jej stanowisko się nie zmieniło.

Sweterek ten został wykonany na podstawie przesłanego zdjęcia przez p. Sarę. Zdjęcia, które miało być inspiracją – nie był to projekt. Pani Marta ze względu na kryzysową sytuację, zbliżający się ślub i wielokrotne prośby p. Sary, zgodziła się wykonać prototyp sweterka, choć jak sama podkreślała, na co dzień nie podejmuje się takich zleceń. Za owy prototyp projektantka nie otrzymała żadnej zapłaty, wbrew temu co komunikuje p. Sara. Pragniemy również poinformować, iż żadna z krawcowych, która pracuje dla p. Marty, również nie otrzymała wynagrodzenia za wykonaną pracę. Projektantka nie oczekiwała zapłaty za sweterek, gdyż jak sama podkreślała był to prototyp - czytamy w oświadczeniu.

Poniżej jego pełna treść. Sara Mannei powinna wyjaśnić tę sytuację?

Zobacz: Gwiazdy oceniły kreację ślubną Sary Mannei. Przy okazji dostało się Janachowskiej

Zobacz także

Reklama

Tak wyglądał ślub Sary Mannei i Artura Boruca:

Reklama
Reklama
Reklama