Reklama

Zaledwie kilka dni temu prezydent Francji ogłosił, że od sierpnia zaczną obowiązywać obostrzenia dla osób niezaszczepionych. Okazuje się, że właśnie od sierpnia każdy, kto we Fracji będzie chciał wejść m.in. do centrum handlowego, restauracji czy będzie chciał wybrać się w podróż pociągiem, będzie musiał pokazać certyfikat wydany po szczepieniu. Czy identyczne rozwiązanie planuje wprowadzić również Polska? Jest komentarz Głównego Inspektora Sanitarnego i rzecznika rządu!

Reklama

Obostrzenia dla niezaszczepionych?

Eksperci i lekarze zgodnie ostrzegają, że jeżeli nie zwiększy się liczba osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi, wkrótce może dotrzeć do nas kolejna fala pandemii. Od kilku tygodni pojawiają się głosy, że czwarta fala może pojawić się już w te wakacje. Coraz częściej słychać również komentarze, że w Polsce mogą wrócić obostrzenia i lockdown.

Teraz z pewnością pojawia się pytanie, czy ewentualne obostrzenia będą dotyczyć również osób, które są już zaszczepione przeciwko koronawirusowi. Szef GIS w miniony wtorek odpowiedział na pytanie czy jest możliwe, że w Polsce zostaną wprowadzone podobne obostrzenia jak we Francji.

Co ciekawe, Główny Inspektor Sanitarny podczas konferencji prasowej nie wykluczył takiego rozwiązania.

Może dojść do takiej sytuacji, że w Polsce też pewnego rodzaju zasady będą wdrożone właśnie w takim kontekście, aby osoby, które są zaszczepione, nie były narażane na ryzyko przez osoby, które nie są zaszczepione- powiedział Krzysztof Saczka.

Sprawę skomentował również rzecznik rządu, Piotr Müller.

Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego na bieżąco monitoruje sytuację epidemiczną, analizuje rozwiązania, które są stosowane w innych krajach. Natomiast na ten moment nie zapadły żadne decyzje, co do modyfikacji obostrzeń w Polsce- powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

East News

Waszym zdaniem władze powinny wziąć przykład z Francji i wprowadzić ewentualne obostrzenia tylko dla osób niezaszczepionych? Co o tym myślicie?

Zobacz także: Będzie powrót do nauki zdalnej? Jest niepokojący komentarz ministra edukacji i nauki!

ALBIN MARCINIAK / EAST NEWS
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama