Piotr Kijanka nie żyje. Mężczyzna, który zaginął w nocy z 6 na 7 stycznia, został odnaleziony. Jego ciało w poniedziałek zostało wyłowione z Wisły w okolicy stopnia wodnego Dąbie. Choć to miejsce, w którym ostatni raz był widziany 34-latek z Krakowa, policja nie od razu potwierdziła jego tożsamość.

Reklama

- Będziemy sprawdzać, czy w kieszeniach znajdują się ewentualnie jakieś przedmioty, np. dokumenty, telefon komórkowy. Ponieważ cechy ubioru tego mężczyzny są zgodne z opisem ubrania Piotra Kijanki, będziemy prosić jego rodzinę o identyfikację. Jeśli rodzina nie rozpozna mężczyzny, to będziemy prowadzić czynności identyfikacyjne, w tym badania DNA - mówił Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji w rozmowie z TVN24.

Pogrzeb Piotra Kijanki - data i miejsce

Przy mężczyźnie znaleziono dokumenty (w tym dowód osobisty), trochę pieniędzy, karty. Znaleziony mężczyzna miał na palcu obrączkę. Jego tożsamość potwierdziła rodzina. Co było przyczyną jego śmierci?

Zobacz także

-Według wstępnej opinii biegłego przyczyną zgonu zaginionego 6 stycznia w Krakowie Piotra Kijanki, którego zwłoki wydobyto w poniedziałek z Wisły, było utonięcie – poinformował rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej prok. Janusz Hnatko.

Wiadomo już kiedy odbędzie się pogrzeb Piotra Kijanki. Mężczyzna zostanie pochowany w najbliższą sobotę o godzinie 14 w Bazylice św. Mateusza w Mielcu.

ZOBACZ: Rodzina żegna Piotra Kijankę: "To nie tak, że Jego nie ma z nami"

Z Wisły wyłowiono ciało mężczyzny. To Piotr Kijanka? "Opis ubrań pasuje" Rodzina zaginionego wydała oświadczenie!

Rodzina potwierdziła tożsamość Piotra Kijanki!

Ciało Piotra Kijanki zostało odnalezione 5 marca

East News

Mężczyzna zaginął 6 stycznia

Reklama

Wracał do domu z jednej z krakowskich restauracji

Facebook
Reklama
Reklama
Reklama