Reklama

Na pogrzeb Jana Kulczyka przybyły prawdziwe tłumy. Byli politycy, gwiazdy oraz osób ze świata wielkiego biznesu. W uroczystościach wzięło udział nie mniej niż 5 tysięcy osób. Podczas mszy nie zabrakło wspomnień o Janie Kulczyku oraz wzruszających pożegnań. Odczytano kondolencje od prezydenta Bronisława Komorowskiego, przemawiał m.in. minister Waldemar Dąbrowski.

Reklama

Zobacz: Politycy, biznesmeni, przyjaciele i rodzina żegnają Jana Kulczyka.

Córka Jana Kulczyka żegnała ojca wzruszającymi słowami. Tak Dominika Kulczyk wspominała swojego tatę:

Tatko, gdzie jesteś? Jak zawsze nas zaskoczyłeś. Jesteś tu? Bo płaczemy. Nie płaczcie. Nie ma mnie tu, nie płaczcie. Tu mnie nie ma. Zszedłem ze sceny niepokonany. Bo przecież największą klęską jest nie wyciągać wniosków ze zwycięstw. A geniusz nie polega na tym, że wie się więcej, tylko że wie się wcześniej (...) Nie płaczcie nad moją trumną. Nie płaczcie. Nie ma mnie tu. Ale jestem w waszych kochających mnie sercach, w waszych tęskniących oczach. W każdym niezapomnianym wspomnieniu. W słońcu, które grzeje waszą twarz, w dobrej pogodzie którą przywoziłem. W bezkresnej wodzie oceanów, w ciepłym wietrze, nad chmurami. W najpiękniejszych miejscach na ziemi, w każdym pięknym budynku, w filharmonii, w muzeum, w każdej świątyni świata i w tej w której modliłem się przez wiele lat (...) Nie płaczcie nad moją trumną. Nie płaczcie, tu mnie nie ma. I wierzcie mi, bo trzeba wierzyć, wierzyć, wierzyć bez końca. I kochać bezwarunkowo, bo miłość jest potężniejsza niż śmierć Twoja, nasza.

Po zakończonej mszy odbędzie się ceremonia pogrzebowa, która będzie miała charakter prywatny i nie zostaną na nią wpuszczone media.

Zobacz także:

Dominika Kulczyk, ukochana córka Jana Kulczyka.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama