Paulina Smaszcz skomentowała obecność Macieja Kurzajewskiego i Marcina Hakiela na komunii córki Katarzyny Cichopek!

Podczas komunii córki Katarzyny Cichopek mimo oddzielnych przyjęć doszło do spotkania Macieja Kurzajewskiego z Marcinem Hakielem. Jak obecność byłego męża na tej uroczystości oceniła Paulina Smaszcz? Będziecie zaskoczeni! Była żona dziennikarza dosadnie odpowiedziała...

Paulina Smaszcz szczerze o obecności Macieja Kurzajewskiego na komunii córki Katarzyny Cichopek

Rozstanie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela było jednym z najgłośniejszych wydarzeń w show-biznesie w ostatnich latach, jednak prawdziwa burza medialna nadeszła dopiero, kiedy aktorka oficjalnie potwierdziła związek z Maciejem Kurzajewskim.

W kontrowersjach brała też udział Paulina Smaszcz, która ostro i szczerze komentowała całą sytuację, a teraz odniosła się do obecności obu mężczyzn na komunii Helenki, córki Katarzyny Cichopek. Co ciekawe, Paulina Smaszcz tym razem była bardzo dyplomatyczna i w rozmowie z serwisem "Plotek" odpowiedziała wprost, że teraz skupia się już na zupełnie innych sprawach, które są dla niej najważniejsze:

Ja się skupiam na moich synach, wnuczce, synowej i mamie, bo to jest moja rodzina. Oni byli, są i będą najważniejsi na świecie. Zawsze na zawsze - powiedziała Paulina Smaszcz w rozmowie z Plotkiem.

Zobacz także: Paulina Smaszcz spotka się z Maciejem Kurzajewskim w sądzie? "Czekają dwa pozwy"

Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel zrobili wszystko, aby ich córka dobrze czuła się podczas tego wyjątkowego dnia. Choć oboje na uroczystość zaprosili obecnych partnerów starali się zachować z klasą, mimo że emocje między nimi nadal są trudne, co doskonale było widać na zdjęciach paparazzi, zrobionych pod szkołą ich córki.

Zobacz także: Tak wyglądała komunia córki Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. ZDJĘCIA PAPARAZZI

Helenka po komunii wybrała się z Katarzyną Cichopek na przyjęcie, które zostało urządzone w jej domu, jak informował "Super Express", a z kolei po sesji zdjęciowej to Marcin Hakiel odebrał córkę i syna, aby udać się na drugie przyjęcie.