Takiej "dramy" chyba nikt by się nie spodziewał, ale wygląda na to, że właśnie jesteśmy świadkami kolejnego konfliktu, w którym pojawia się Paulina Smaszcz. Wszystko zaczęło się od komentarza Laury Breszki na instagramowym profilu dziennikarki. Co się dokładnie stało? Sprawdźcie szczegóły.

Reklama

Laura Breszka zszokowana odpowiedzią Pauliny Smaszcz. "Życzę powrotu do równowagi"

Paulina Smaszcz ostatnio opublikowała na swoim Instagramie film, na którym dziękowała fankom za wsparcie i przy okazji radziła, żeby te nie przejmowały się hejtem. Paulina Smaszcz przyznała również, że ona sama bierze pod uwagę tylko opinie osób, które są dla niej wartościowe, a hejterów po prostu blokuje.

- Ja bym chciała wam powiedzieć, żebyście się w ogóle nie przejmowały hejtem i trzeba znaleźć sobie osoby, które są dla was wartościowe i tylko ich opinii słuchać. Jeśli ktoś was oczernia, obgaduje, mówi o was źle - pomyślcie sobie, kim ta osoba jest, żebyście się w ogóle nią przejmowały. [...] Wolę mieć małą grupę, waszą grupę, oddaną grupę, grupa, która jest mądra, otwarta, chce się edukować, która patrzy na świat szerzej oprócz tego, co zjeść, komu dokopać i żeby innym było gorzej i takimi ludźmi się otaczam i wy tacy jesteście - mówiła na nagraniu była żona Macieja Kurzajewskiego.

East News/Piotr Fotek

Zobacz także: Paulina Smaszcz w szczerym wyznaniu: "Byłam dziewczyną z biednej rodziny"

Wygląda na to, że wypowiedź Pauliny Smaszcz oraz ostatnie poczynania dziennikarki sprawiły, że Laura Breszka zdecydowała się zamieścić na instagramowym profilu dziennikarki kąśliwy komentarz.

- Oj, pani Paulino. Wbija pani szpilę na każdym kroku swojemu byłemu mężowi. W białych rękawiczkach, ale jednak jest to widoczne nawet dla ludzi, którzy nie znają pani wcale. Mam na myśli, że nawet dziecko widzi, że jest pani zwyczajnie złośliwa, ale na pewno bardzo pewna siebie. Mega przerażający miks. Niestety za późno na to, żeby wyjść z tego z klasą. Zaprosiłabym panią na podcast, ale mogłoby się to źle skończyć - pisała Laura Breszka.

Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Paulina Smaszcz porównuje się do Shakiry: "Jestem pierwszą kobietą w Polsce, która..."

Zobacz także

Komentarz Laury Breszki dość szybko zniknął z instagramowego profilu byłej żony Macieja Kurzajewskiego. Niedługo potem jednak Laura Breszka na swoim InstaStories zamieściła wiadomość od Pauliny Smaszcz, którą otrzymała po publikacji swojego wpisu. Dziennikarka nie przebierała w słowach...

- Do głupich c**ek nie przychodzę na podcast. Brakuje ci talentu i edukacji. Też się b**kałaś z Królikowskim, więc, jak widać, szmacenie ci nieobce - brzmiała wiadomość od Pauliny Smaszcz.

Laura Breszka przyznała, że niepotrzebnie zostawiła komentarz po postem Pauliny Smaszcz, ale odpowiedź dziennikarki ją zszokowała. Aktorka dodała również, że ze względu na blokadę jej profilu, postanowiła odpisać dziennikarce publicznie.

- Przyznaję, że niepotrzebnie skomentowałam post pani Smaszcz. Serio. Takich rzeczy nie powinno się robić. To była moja słabość. Żałuję, ale odpowiedź pani Smaszcz tak mnie zszokowała, że aż odpiszę publicznie (ze względu na blokadę). Pani petardo, przepraszam za prowokację i życzę powrotu do równowagi. Lowkuje, szmacąca się głupia c**ka bez edukacji i talentu. PS. Ah i jedna rzecz, bo nie ukrywam, że to mnie zaintrygowało. Mianowicie sowo "też" w pani wypowiedzi - odpowiedziała Breszka.

Reklama

Co sądzicie o całej dramie?

Instagram/Laura Breszka
Reklama
Reklama
Reklama