"Pandora Gate": Przepychanka Sylwestra Wardęgi i Marcina Dubiela. Tego nikt się nie spodziewał
"Pandora Gate" z dnia na dzień nabiera tempa. Nowe nazwiska, nowe szczegóły w sprawie, to dopiero początek. Tym razem Sylwester Wardęga i Marcin Dubiel opublikowali intrygujące oświadczenia.
"Pandora Gate" to głośna sprawa o wykorzystywaniu dzieci przez niektórych polskich youtuberów. Pierwszą część filmu, a zarazem szczegóły i dowody w sprawie pokazał światu Sylwester Wardęga.
Przepychanka Sylwestra Wardęgi i Marcina Dubiela ws. "Pandora Gate"
Wczoraj Marcin Dubiel dodał film na YouTube, w którym tłumaczy się i pokazuje screeny prywatnych rozmów.
Nagrywam ten film, żeby pokazać, że nie jestem pedofilem, ani nigdy nie próbowałem kryć pedofila - powiedział na wstępie Dubiel.
Na film Dubiela zareagował Sylwester Wardęga, który opublikował na Instagramie nowy wpis. Napisał, że prokuratura posiada pełne zapisy rozmów. Wardęga wyznał również, że obawiał się odpowiedzi osoby odpowiedzialnej za PR Dubiela.
Doceń, że obawiałem się Twojego PR'owca na tyle, że tym razem nie zostawiłem sobie w rękawie jednego asa... a dwa - napisał Wardęga.
Zobacz także: Marcin Dubiel odniósł się do Pandora Gate. "Radzono mi, żebym się nie odzywał"
Swoje zdanie ukazał obserwatorom również Dubiel. Postanowił odnieść się do ostatniej opublikowanej relacji Wardęgi.
Joker bije asa Sylwestrze. Let the game begin. Chyba nie masz sobie nic do zarzucenia - odpowiedział Dubiel.
Niestety poważna sprawa dotycząca wykorzystywania nieletnich, przemieniła się w jakąś dziwną grę. Jak wiadomo, prokuratura zajmuje się sprawą i bada wszystkie dowody.
Źródło: Instagram; YouTube