Pamela Anderson została zgwałcona w wieku 12 lat. Do tej traumy porównała wyciek seks taśmy
"Miał 25 lat a ja 12. Zgwałcił mnie". Pamela Anderson wspomina traumy z przeszłości. Wyznaje, że wcale nie poradziła sobie z seks taśmą.
Pamela Anderson wróciła wspomnieniami do swoich największych traum. W nowym dokumencie Netflixa pt. "Pamela: Historia miłosna" opowiada nie tylko o swoim burzliwym życiu miłosnym (gdzie szczególnie skupia się na małżeństwie z Tommym Lee) ale również wspomina swoje dzieciństwo, w którym doświadczyła molestowania i gwałtu. Opisuje swoją drogę od straumatyzowanej nastolatki do światowej ikony seksu i wyznaje, jak wyciek seks taśmy zniszczył jej życie.
Czułam się karykaturą samej siebie - mówiła o czasach po wycieku seks taśmy.
Pamela Anderson została zgwałcona jako 12-latka
Pamela Anderson w "Pamela: Historia miłości" wspomina swoją przeszłość. Opowiada o trudnym dzieciństwie, chociaż stara się nie narzekać. Traumatyczne doświadczenia mocno wpłynęły na jej przyszłość i postrzeganie siebie. Wychowywała się w rodzinie, w której była przemoc. Rodzice jednak trwali w związku, przez, co jako dziecko miała zaburzone postrzeganie i rozumienie definicji miłości. Pamela Anderson zwierzyła się także, że była molestowana przez opiekunkę.
Rodzice myśleli, że jest świetna, bo przynosiła prezenty a ona mnie molestowała. Trwało to 3-4 lata. Próbowałam chronić przez nią mojego brata.
Pamela Anderson chciała zabić opiekunkę, dźgnąć w serce długopisem. Życzyła jej śmierci, a gdy kolejnego dnia ta zginęła w wypadku, obwiniała się o to. To jednak nie koniec traumatycznych przeżyć nastolatki. Pamela Anderson w wieku 12 lat została zgwałcona przez 25-letniego mężczyznę:
Miał 25 lat a ja 12. Zgwałcił mnie. Miałam poczucie, ze to moja wina. Mama zawsze płakała przez ojca, nie chciałam jej bardziej martwić. Nie powiedziałam jej ani nikomu. Chciałam zapomnieć ale miałam wrażenie, że mam to wytatuowane na czole. "Uprawiałam seks". To były moje pierwsze doświadczenie z seksem.
Wyznała, że tego dnia udała się z koleżanką do domu chłopaka, który jej [tej koleżance - przyp. red.] się podobał. Tam obecny był jeszcze jeden chłopak, gdy zostali sami, zgwałcił ją. Traumy z przeszłości sprawiły, że Pamela Anderson mocno wstydziła się swojego ciała i tego, co ją spotkało. Stała się nieśmiała i przewrażliwiona. W pewnym momencie jej życie zaczynało się odmieniać.
Zobacz także: Były najseksowniejszymi ratowniczkami w "Słonecznym Patrolu". Jak dziś wyglądają C.J., Caroline i Neely?
Pamela Anderson o początkach kariery
W 1989 roku Pamela Anderson udała się ze znajomymi na mecz piłki nożnej. Namówili ją by ubrała koszulkę marki piwa Labatt. Kamery wychwyciły ją z tłumu i pokazały ją na telebimie. Okazało się, że piękna Pamela zrobiła furorę nie tylko wśród kibiców ale dostała także pierwszy angaż w reklamie, właśnie tej marki. Dziewczyną z trybun niedługo później zainteresował się Playboy:
Kiedy zaprosili mnie do Playboya pomyślałam, dlaczego ta nieśmiałość aż tak mnie paraliżuje. Nienawidzę tej przeszłości, która odebrała mi całą pewność siebie. Czułam się jak w więzieniu. (...) Po pierwszym zdjęciu miałam wrażenie, jakbym rzuciła się z mostu i spadała i wtedy po raz pierwszy poczułam, że się wyzwoliłam.
Nagie sesje przestały być dla niej wstydliwe i śmiała się, że trzeba było ją pilnować, by nie wyskoczyła nago na ulicę. Okładki Playboya sprawiły, że zaczęła się stawać rozpoznawalna. Zawsze chciała bazować na szczerości, dlatego przyznała, że jej piersi są efektem operacji plastycznej. Szybko okazało się, że media zaczęły się ograniczać jedynie do rozmów o jej seksualności, próbując ją zawstydzić. By zerwać z wulgarnym wizerunkiem i udowodnić ludziom, że stać ją na więcej, Pamela Anderson postanowiła zostać aktorką. To dlatego ostatecznie przyjęła angaż w "Słonecznym Patrolu", chociaż produkcja musiała się nieźle o nią starać, ponieważ wiele razy odmawiała. Jednak rola seksbomby C. J. biegnącej po plaży ze zbliżeniami na biust nie pomógł jej w odczarowaniu wizerunku. Teraz poznał ją cały świat.
Zobacz także: Pamela Anderson w obcisłej kreacji. Tak dziś wygląda gorąca C.J. ze "Słonecznego Patrolu"
Wyciek seks taśmy Pameli Anderson i Tommy'ego Lee: "Czułam się zgwałcona"
Wizerunek seksbomby to nie jedyny aspekt, z którym musiała ciągle walczyć. Na pierwsze strony gazet trafiło również jej burzliwe życie miłosne. Pamela Anderson nie ukrywa, że miała problem z dobieraniem partnerów, a wizja prawdziwej miłości nie wiązała się dla niej z "byciem dla siebie miłym" przez to, co obserwowała w dzieciństwie. Szczególnie dużo czasu w dokumencie "Pamela: Historia miłości" poświęciła małżeństwu z Tommy'm Lee, z którym doczekała się dwóch synów. Do dziś twierdzi, że to właśnie muzyk był miłością jej życia. Ich znajomość to gotowy scenariusz na film. Lee bardzo zabiegał o jej względy, ona jednak nie chciała randkować. Gdy postawił na swoim i poleciał za nią do Meksyku na sesję, pobrali się zaledwie 4 dni później.
Życie prywatne gwiazdy "Słonecznego patrolu" było ciągle na świeczniku. Media nie były jednak zainteresowane jej osobowością czy karierą. Pytano tylko o jej seksualność a także plany dotyczące powiększenia rodziny. Gdy Pamela zaszła w pierwszą ciążę, była nie tylko pod ostrzałem mediów ale również mocno trenowała na planie "Żylety". Stres i aktywny tryb życia sprawił, że straciła pierwszą ciążę. Paparazzi koczowali pod szpitalem, by tylko zdobyć materiał i zarobić na traumie pary. Zmasowany atak paparazzi to był pierwszy moment, w którym Pamela Anderson i Tommy Lee nie wytrzymali i zareagowali agresją. W późniejszych latach para doczekała się dwóch synów. Aktorka pomimo rozpoznawalności zawsze na pierwszym miejscu stawiała rodzinę.
Najgorsze jednak miało dopiero nadejść. Z domu Pameli Anderson i Tommy'ego Lee został skradziony sejf, w którym jak się okazało znajdowały się również nagrania z archiwalnymi kasetami.
Złodzieje posklejali wszystkie fragmenty, gdzie byliśmy nago z ośmiu różnych kaset. Nie wiedzieliśmy, kto był nadawcą - wspomina Pamela Anderson po latach.
Odezwał się do nich właściciel Penthouse i zaoferował 5 milionów dolarów za prawa do nagrań. Pamela Anderson nigdy nie zgodziła się na ich sprzedaż i dalsze rozprzestrzenianie. Niestety to nie pomogło, a nagranie zaczęto rozprzestrzeniać nie tylko na kasetach VHS ale również w sieci. Seks taśma Pameli Anderson i Tommy'ego Lee stała się viralem.
- To był zamach na naszą prywatność. Byliśmy wściekli
- Czujemy się zgwałceni, jakiś psychopata skopiował nagranie i udostępnił na całym świecie.
Pamela Anderson postanowiła walczyć o prawo do prywatności w sądzie. Tam jednak została upokorzona. Podważano jej prawa do prywatności, argumentując tym, że sama rozbiera się dla Playboya.
Gdy zaczęły się zeznania, byłam znów w ciąży. Denerwowałam się, jak to wszystko wpłynie na zdrowie dziecka. Nie wiedziałam, że zostanę tak upokorzona. (...) Przeżyłam szok. Zadawali pytania o moje życie seksualne, o moje części ciała i to gdzie lubię uprawiać seks. Chodzi o kradzież mienia. Czułam się okropnie, jak kawałek mięsa. Nie powinnam się przejmować, bo jestem dzi*ką. (...) W tamtej chwili czułam się zgwałcona. Nie chcę przywoływać traum z dzieciństwa ale gdy tamten mężczyzna mnie wykorzystał, myślałam, że wszyscy powinni o tym wiedzieć. Gdy skradziono kasetę, czułam to samo. Zeznania były brutalne, zastanawiałam się dlaczego dorośli mężczyźni mnie tak nie cierpią.
Ostatecznie Pamela Anderson postanowiła wycofać się z sądu, ponieważ nie miała już więcej siły. Ważniejsze dla niej było zdrowie dziecka, ponieważ była w ciąży. Pamela i Tommy nie zarobili na seks taśmie ani centa. Była obiektem żartów w każdym programie, do którego została zapraszana.
Czułam się jak oklepana postać z kreskówki. Stajesz się karykaturą. Jeśli miałam jakikolwiek wizerunek, zaczął się on rozpadać. (...) Dotknęło mnie to w inny sposób niż Tommy'ego. Tommy to gwiazda rocka. Ja wiedziałam, że moja kariera jest skończona - wspomina Pamela Anderson w dokumencie Netflixa.
Również w małżeństwie nie działo się dobrze. Pojawiła się zazdrość i przemoc domowa. Pamela Anderson miała jednak siłę by uciec od przemocowego Tommy'ego Lee. Po czasie potrafiła się jednak dogadać z ojcem dzieci, w kwestii ich wychowania. Dylan wspominał, że do dziś to właśnie Lee jest dla niego wzorem ojcostwa. Łatka gwiazdy porno jednak przylgnęła do Pameli Anderson na dobre. Media przekraczały granicę, zaczęto dopytywać również, czy jej synowie są już po seansie słynnej taśmy.
- Gdy pracowałam dla Playboya nie myślałam, że będę mieć dzieci, które będą się mnie wstydzić. Chciałam im powiedzieć, jak nadejdzie odpowiedni moment. Nie zdążyłam. Dowiedziały się zanim z nimi porozmawiałam. Ale seks taśma rodziców, to już coś innego
- Każdy znał jakiś brudny sekret moich bliskich. Jeśli w szkole ktoś wspomniał o mojej mamie od razu chciałem się bić. Zalewała mnie złość - wspomina dorosły już Dylan.
- Pewnego dnia po lekcjach Dylan przybiegł ze łzami w oczach. "Mamo, dlaczego nagrałaś tę kasetę". Nie wiedziałam, co powiedzieć. Nie nagraliśmy seks taśmy
Dziś syn Pameli Andreson uważa, że jego mama powinna przyjąć propozycję pieniądzy za prawa do seks taśmy:
Dzięki tej kasecie ludzie zarobili miliony a ona odmówiła. Zależało jej tylko na dobru rodziny, nie obchodziły jej pieniądze. Szkoda, że nie wzięła tej kasy, należały jej się te miliony. Została z niczym i patrzyła jak jej kariera się rozpada.
W dokumencie "Pamela: "Historia miłości" odniósł się także do burzliwego życia matki. W końcu Pamela Anderson dzisiaj jest już po szóstym rozwodzie:
Uwielbia wychodzić za mąż, może jej ulubiona rzecz na świecie to zakochiwać się i odkochiwać.
Pamela Anderson przyznała, że od zawsze miała problem z miłością. Zawsze pociągali ją silni mężczyźni, którzy nie potrafili poradzić sobie z konfrontacją fantazji o dziewczynie z Playboya z jej prawdziwym ja. Stawali się wówczas agresywni. Jednak zawsze potrafiła ostatecznie postawić granicę. Siebie i synów stawiała na pierwszym miejscu i do dziś twierdzi, że największą porażką w życiu jest dla niej rozpad rodziny. Nie przepracowała jednak swoich traum związanych z seks taśmą, a koszmar powrócił niedawno, przy okazji premiery serialu "Pam i Tommy", który rzucał światło na seksaferę:
Mam przez to koszmary. Nie chcę tego oglądać. Nigdy nie widziałam nagrania, tego też nie obejrzę (...) Nikt nie wie przez co przechodziliśmy. Do dziś nie wiem, kto ukradł kasetę - mówi niemal po 20 latach od skandalu.
"Pamela: historia miłości" to dokument, w którym Pamela Anderson stara się opowiedzieć historię ze swojej perspektywy. W materiale pojawiają się również zapiski z jej prywatnych pamiętników, które pisała przez lata.