Reklama

Popularna aktorka Olga Frycz nie mówi „samotne macierzyństwo”. Podkreśla, że jest ono „samodzielne”. Wie, że może liczyć na wsparcie bliskich. Pomogli jej dwa lata temu, kiedy rozstała się z ojcem swojej pierwszej córki. Teraz też nie zawiedli, gdy na profilu aktorki pojawił się zaskakujący wpis:

Reklama

„Helenka będzie supersiostrą, a ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby moje dzieci były najszczęśliwsze. O siebie jestem totalnie spokojna. Czuję się wspaniale i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Samodzielnego macierzyństwa nie obawiam się wcale, wiadomo, że czasem będzie ciężko, ale mam wprawę i mocny charakter i był to mój własny, świadomy wybór. Mam wokół siebie wspaniałych przyjaciół, którym dziękuję, że nie oceniają negatywnie moich decyzji, nie próbują przekonać do swoich racji, ale wspierają mnie, jeśli tylko tego potrzebuję. Jestem szczęśliwa, i cóż mogę więcej napisać. Czekamy na Ciebie, Zosiu”.

Kiedy gwiazda przyznała, że jest w ciąży i że chce drugą córeczkę wychowywać samodzielnie, posypały się gratulacje od fanek i przyjaciółek. Agata Rubik napisała:

„Oczywiście, że wszystko będzie dobrze! Jesteś Olga Superwoman, dasz sobie świetnie radę ze wszystkim, a jak coś, to »ciocie« pomogą!”. Co się stało w życiu aktorki, że chce sama wychowywać córkę?

Zobacz także: Olga Frycz pokazała goły ciążowy brzuszek! Przy okazji pochwaliła się swoim mieszkaniem. Jest pięknie!

Instagram/olgafrycz

Partnerzy Olgi Frycz

Olga Frycz przez całe życie udowadnia, że nie boi się odważnych decyzji. Przez pięć lat była związana z reżyserem Jackiem Borcuchem, który dla niej zostawił żonę, aktorkę Ilonę Ostrowską. Potem, w 2015 roku, zakochała się w Grzegorzu Sobieszku, współzałożycielu klubu sportów walki Academia Gorila. Wydawali się idealnie dobrani: wegetarianie, fani tajskiego boksu, razem pomagali bezdomnym zwierzętom. Frycz występowała wtedy w popularnych serialach „M jak miłość” oraz „Pensjonat nad rozlewiskiem”. Po trzech latach urodziła się ich córeczka. I nagle, ku zaskoczeniu wszystkich, gdy Helenka miała rok, para się rozstała. Powód? Nieznany.

Olga i Grzegorz zakończyli swój związek z klasą, trudno znaleźć byłych partnerów, którzy tak się przyjaźnią. Rok później, w 2020, wspólnie wyjechali na wakacje na Wyspy Kanaryjskie. Jadali razem kolacje, chodzili z córką na plażę. Właśnie tam Olga poznała Łukasza – podróżnika i surfera. Zakochała się. Na Instagramie wkrótce zaczęły się pojawiać ich wspólne zdjęcia.

Ogromne wsparcie okazał aktorce… były partner. Sobieszek opiekował się 2-letnią córką w Polsce, a Frycz miała czas dla siebie na Teneryfie. Kiedy fanki na Instagramie krytykowały gwiazdę, że zostawiła Helenkę, Grzegorz spokojnie odpierał ich ataki i tłumaczył, że ojcowie też powinni zajmować się swoimi dziećmi. Podobnie zareagował, gdy Olga ogłosiła, że jest w drugiej ciąży.

„Hela na bank będzie supersiostrą, a ty jesteś supermamą, bo jesteś bardzo, bardzo dzielna, nawet jak jesteś sama w trudnych życiowo sytuacjach. I tak jak mówiłem wiele razy, zawsze (!) możesz na mnie liczyć”, napisał.

A wzruszona Olga odpowiedziała: „Dziękuję, Grzesiu, jesteś superprzyjaciel i będziesz fajnym wujkiem”.

Instagram

Olga Frycz deklaruje: Nikt mi nie zrobił krzywdy!

Dlaczego ojciec drugiej córki Frycz nie będzie uczestniczył w wychowaniu dziecka? To Olga woli zostawić dla siebie. Nie boi się macierzyństwa bez partnera – zna je ze swojego domu, w którym mama samotnie wychowała czwórkę dzieci. Ojciec, aktor Jan Frycz, nie zawsze był obecny w ich życiu.

Dziś Olga prosi fanów, by nie „analizowali wnikliwie” jej życia i nie litowali się nad nią. Zapewnia: „Nikt mi nie zrobił krzywdy, nie czuję się poszkodowana w żaden sposób”. Widać, że na samodzielne macierzyństwo naprawdę jest gotowa.

Reklama

Tekst: Iwona Zgliczyńska

Reklama
Reklama
Reklama