Ola Żuraw gościła ostatnio w podcaście "Tak mamy!" Martyny Wyrzykowskiej i Natalii Hołowni, gdzie udzieliła bardzo trudnego wywiadu na temat swojego dzieciństwa, dorastania w dysfunkcyjnej rodzinie, a także wpływu, jaki to wywarło na jej dorosłe życie. Gwiazda "Top model" opowiedziała m.in. o tym, dlaczego zdecydowała się na odejście z branży modelingowej, jakie relacje łączą ją z mamą i jak to przekłada się na jej bliskość z jej córką. Nie zabrakło też tematu niedawnego poronienia, o którym influencerka poinformowała w grudniu.

Reklama

Ola Żuraw o trudnym dorastaniu. "Mówię o tym, by dodać innym odwagi"

Ola Żuraw jest doskonale znana fanom programu "Top Model", w którego czwartej edycji wzięła udział. Choć zajęła w nim szóste miejsce, to jednak mocno zapisała się w pamięci widzów, a także rozpoczęła karierę w modelingu. Po pewnym czasie z tego zrezygnowała i skupiła się na działalności w sieci. Jak sama przyznaje, obecnie ma ugruntowaną pozycję w branży i cieszy się licznymi propozycjami reklamowymi. W podcaście "Tak mamy!" przyznała jednak, że w show-biznesie trudniej jest zaistnieć osobom, które decydują się otwarcie mówić o swoich negatywnych doświadczeniach - a ona właśnie taka jest i już idąc do "Top model" zakładała, że swoją postawą będzie próbowała wspierać osoby, które dorastały w podobnych warunkach, co ona. Ola Żuraw mówi wprost, że pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej, rozbitej, a jej relacje z matką są bardzo skomplikowane. Przyznała, że z modelingu odeszła, bo przez cały czas czuła się w nim oceniana i niedostatecznie dobra - co miało związek z jej dorastaniem.

Piotr Molecki/East News

Zobacz także: Anna Lewandowska w poruszającym wywiadzie o poronieniu i chorobie. "Kuracja była wyniszczająca"

Gwiazda "Top model" dawno zdała sobie sprawę z tego, że potrzebuje wsparcia terapeutycznego, by poradzić sobie z niskim poczuciem własnej wartości i zaniżoną samooceną. Opowiedziała przy tym o trudnym dorastaniu i nieakceptacji ze strony rodziców. Na pytanie o to, co sprawiło, że czuła się niewystarczająca, Ola Żuraw wyznała:

Myślę, że ojciec z cechami narcystycznymi, mama, która była współuzależniona i przymykała oko na wiele zdrad, które w małżeństwie moich rodziców się wydarzały. Myślę, że późniejszy rozwód - kiedy miałam 13 lat moi rodzice się rozwodzili i ja nie byłam tam osobą postronną, tylko byłam w tym procesie świadkiem. Moi rodzice doprowadzili moją psychikę w okresie dorastania do totalnej ruiny - powiedziała łamiącym się głosem w podcaście "Tak mamy!" Martyny Wyrzykowskiej i Natalii Hołowni.

Przyznała, że ze swoją córką chce budować całkiem inną więź, opartą na bezwarunkowej, a nie na warunkowej miłości - której ona sama doświadczyła. Bardzo szybko musiała też się usamodzielnić, a rozpoznawalność, którą zyskała w "Top model" wcale nie od razu jej pomogła. Kiedy podjęła decyzję o tym, że chce przeprowadzić się do Warszawy, wiedziała, że nie ma już powrotu do rodzinnego domu.

Zobacz także

Kiedy po programie zdecydowałam do Warszawy, wiedziałam, że jeśli nie wyjadę, to w przyszłości mogę sobie powiedzieć, że miałam szansę i ją straciłam. Poświęciłam absolutnie wszystko: pracę, związek, przyjaźnie, możliwość mieszkania w domu mojej matki. Zostały zmienione zamki... [...] Moja mama dała mi tysiąc złotych i powiedziała, że mam oddać klucze i nie mam powrotu do domu - zdradziła Ola Żuraw.

W podcaście "Tak mamy!" wspominała również o początkach swojej samodzielności:

Kiedy wyjechałam z domu miałam 21 lat, ale już samodzielnie żyłam od 16 roku życia. Musiałam sama się utrzymać, sama zrobić zakupy, opłacić rachunki - czasami się nie dało... Sama walczyłam w sądzie o alimenty, nie miałam żadnej pomocy prawnej, non stop ojciec podawał mnie o obniżenie alimentów, o odebranie [...] Ja nie miałam czasu, by z dziecka przejść do dorosłego. Ja miałam dzieciństwo, a potem dorosłość - gorzko podsumowała.

Instagram Aleksandra Żuraw

Zobacz także: Antoni Królikowski i Joanna Opozda wciąż nie dogadali się w sprawie alimentów. Wkroczyła prokuratura

Ola Żuraw o stracie ciąży. "Wiele osób nie rozumie, przez co przeszłam"

W 2018 roku Ola Żuraw urodziła swoją córeczkę Apolonię, jednak potem rozstała się z tatą dziecka i wychowywała maleństwo samotnie. Dość szybko poznała swojego obecnego męża, który zaakceptował ją i pokochał jej córkę. Razem stworzyli świetny duet, choć z powodu różnicy wieku [mąż jest młodszy od niej o pięć lat - przyp. red], spotkali się z bardzo dużą krytyką. Mimo wszystko zbudowali wspólny dom. Modelka w wypowiedziach podkreślała, że duży, silny dom, da jej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, stąd razem z mężem starali się o wspólne dziecko.

Jesienią gwiazda poinformowała w mediach społecznościowych o tym, że jest w ciąży. Niestety, szybko okazało się, że jest to ciąża pozamaciczna. Ola Żuraw przekazała wkrótce, że poroniła. W podcaście "Tak mamy!" powróciła do tego trudnego tematu, stwierdzając, że spotyka się obecnie z bardzo dużym niezrozumieniem.

Wiele osób nie zrozumie tego, przez co przeszłam. Tego bólu. Tego, że płaczę za ciążą, która miała siedem tygodni. A ja przeżywam to tak mocno na przykład dlatego, że mam córkę, która ma cztery lata. I takie samo serduszko, które poszłam usłyszeć na wizycie lekarskiej, takie samo serduszko bije obok mnie, śpiąc, bawiąc się… Więc gdy idzie się na taką wizytę, wiedząc, że się to serduszko usłyszy, a go nie słychać, bo słychać tylko ciszę…

Reklama

Na szczęście w tym trudnym doświadczeniu Olę Żuraw bardzo wspierał mąż, o którym modelka w swoich mediach społecznościowych wspomina bardzo często, chwaląc go i ciesząc się z ich miłości. Jej fani cenią ją jednak także za to, że zdecydowała się otwarcie mówić o swoich życiowych trudnościach, czego dowodem jest najnowszy wywiad.

Pawel Wodzynski/East News
Instagram/@aleksandrazuraw
Reklama
Reklama
Reklama