Reklama

22 czerwca przed godziną 21:00 polskiego czasu dowiedzieliśmy się, że pięcioro pasażerów łodzi podwodnej Titan zostało uznanych za zmarłych. Dramatyczne wiadomości przekazała organizacja OceanGate. Akcja ratunkowa rozpoczęła się w niedzielę 18 czerwca, gdy po niespełna dwóch godzinach kontakt z komercyjną jednostką się urwał. Według ekspertów tlen miał się skończyć w czwartek tuż po godzinie 13:00 polskiego czasu. Turyści jednak najprawdopodobniej nie zginęli z powodu braku powietrza. Specjaliści przedstawili najbardziej prawdopodobny scenariusz tragedii.

Reklama

Eksperci o śmierci osób, które wsiadły do łodzi Titan: "Prawdopodobnie zginęły natychmiast"

Gdy poznaliśmy tragiczny finał poszukiwań łodzi podwodnej Titan, potwierdziły się obawy ekspertów, którzy od początku nie ukrywali, że akcja ratunkowa będzie niezwykle skomplikowana. Ratownicy byli przekonani, że 22 czerwca po południu pasażerom komercyjnej jednostki skończy się tlen. Obecnie wiemy, że okoliczności śmierci pięciu mężczyzn były inne.

Osoby znajdujące się na pokładzie prawdopodobnie zginęły natychmiast w wyniku implozji — powiedział Dale Mole, były lekarz US Navy, cytowany przez Sky News.

Mole stwierdził, że pasażerowie mogli sobie nawet nie zdawać sprawy z problemu. Choć może to szokować, specjalista dodał, że załoga łodzi mogła zginąć w znacznie gorszych warunkach. Utknięcie wewnątrz Titana na wiele godzin to byłyby prawdziwe tortury.

Można sobie tylko wyobrazić, jak by to było... jest zimno, kończy się tlen... to (co się stało) to w tej sytuacji najlepszy możliwy scenariusz — powiedział.

Ciśnienie wywierane na łódź podwodną Titan było ponad 350 razy większe niż ciśnienie na powierzchni ziemi. W takich warunkach nawet najmniejszy wyciek mógł doprowadzić do katastrofalnej w skutkach implozji — dodał dyrektor grupy badawczej Underwater Forensic Investigators Tom Maddox, cytowany CNN.

Na temat śmierci pasażerów Titana wypowiedziała się także Aileen Marty, była oficer marynarki wojennej i profesor uczelni Florida International University. Ekspertka stwierdziła, że do implozji najprawdopodobniej doszło w tak krótkim czasie, że załoga mogła nawet nie być świadoma tego, że właśnie umiera.

JOEL SAGET/AFP/East News

Zobacz także: Akcja ratunkowa łodzi podwodnej Titan. Miliarder i jego 19-letni syn czekają na cud

Implozja, która doprowadziła do śmierci pięciu członków załogi Titana, prawdopodobnie nastąpiła w ułamku sekundy. Stało się to tak szybko, że mózg człowieka nie był nawet w stanie zarejestrować tego zdarzenia. Dlatego można przypuszczać, że osoby znajdujące się na pokładzie łodzi zginęły błyskawicznie i w bezbolesny sposób — wyjaśniła.

Zobacz także: 19-letni syn milionera wsiadł do łodzi Titan dla ojca. Był "przerażony" wyprawą

Reklama

Przypominamy, że na pokładzie łodzi podwodnej znajdowali się miliarder Shahzada Dawood oraz jego 19-letni syn Suleman, odkrywca i rekordzista Guinnessa Hamish Harding, francuski nurek Paul-Henry Nargeolet oraz założyciel i dyrektor generalny OceanGate, Stockton Rush.

HANDOUT/AFP/East News
Reklama
Reklama
Reklama