O to Kołaczkowska przed śmiercią bała się najbardziej: "Do tej pory mnie przejmuje, co się stanie z moim..."
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca. Uwielbiana gwiazda Kabaretu Hrabi miała 59 lat. Ostatnie słowa artystki, ujawnione w wywiadzie, odsłaniają jej największy lęk. Dramatyczne wspomnienia i niepokój o to, co zostanie po niej, wstrząsnęły fanami w całej Polsce.

W nocy z 16 na 17 lipca dotarła do mediów wstrząsająca wiadomość – Joanna Kołaczkowska, znana i uwielbiana artystka kabaretowa, zmarła. Członkowie Kabaretu Hrabi potwierdzili najgorszy możliwy scenariusz. „Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia. (...) Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił. Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Joanna Kołaczkowska nie żyje – tragiczne potwierdzenie Kabaretu Hrabi
Joanna Kołaczkowska miała 59 lat. Kilka miesięcy wcześniej wycofała się z aktywności scenicznej i odwołała wszystkie występy z Kabaretem Hrabi. Fani szybko zauważyli jej nieobecność i zaczęli się niepokoić. Prawda okazała się dramatyczna – u artystki wykryto nowotwór, który wymagał natychmiastowego leczenia. „Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia” – wyjaśnili członkowie kabaretu. Walka o zdrowie zakończyła się tragicznie.
W jednym z ostatnich wywiadów, opublikowanym przez „Gazetę Wyborczą”, Joanna Kołaczkowska opowiedziała o swoich najgłębszych obawach. Te słowa, wypowiedziane przed śmiercią, dziś wybrzmiewają wyjątkowo poruszająco:
Przeżywałam głęboki lęk przed cierpieniem, utratą bliskich, odejściem, ale przede wszystkim przed tym, co to będzie, jak mnie nie będzie. Możliwe, że chodziło mi o utratę kontroli nad tym, co się będzie działo w mojej sprawie. Że nie będę mogła kontrolować, co się będzie o mnie mówiło, czy mnie ktoś będzie pamiętał, co się stanie z moimi rzeczami
Do tej pory mnie przejmuje, co się stanie z moim krzesłem, z moim biurkiem, z moim obrazkiem, z drobiazgami, które są częścią mojej tożsamości. Co się stanie ze zdjęciami, które są dla mnie bardzo ważne? Jeszcze mam nadzieję, że coś wymyślę, by przetrwały. Może założę portal, na którym umieszczę zdjęcia wszystkich ważnych przedmiotów
Fani w żałobie. Lawina reakcji po śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Informacja o śmierci Joanny Kołaczkowskiej wywołała ogromne poruszenie wśród fanów i społeczności artystycznej. Pod oficjalnym wpisem Kabaretu Hrabi pojawiły się tysiące komentarzy i dziesiątki tysięcy reakcji. „Była wspaniałą osobą”, „Nie możemy w to uwierzyć” – pisali internauci. Wielu z nich przyznało, że jej skecze towarzyszyły im przez lata, a charakterystyczny głos i poczucie humoru pozostaną niezapomniane. Aktorkę pożegnały również osoby ze świata medialnego, które wskazywały na jedno - jej poczucie humoru i otwartość do świata jest nie do podrobienia!
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej pozostawiła pustkę w sercach ludzi, którzy ją znali – zarówno na scenie, jak i poza nią. Jej odejście to także ogromna strata dla polskiej sceny kabaretowej.
Zobacz także:
