Zaledwie kilka dni temu minął rok od tragicznego wypadku samochodowego, w którym zginął syn Sylwii Peretti. Co wiadomo rok po tragedii o okolicznościach tego zdarzenia? Jak się okazuje, właśnie na jaw wyszły nowe wiadomości nt. śledztwa. Będzie przełom?

Reklama

Śledztwo ws. wypadku syna Sylwii Peretti dobiegnie końca?

Za nami smutna rocznica śmierci Patryka Perettiego, syna Sylwii Peretti, a wszyscy ci, którzy śledzili informacje nt. wypadku z pewnością zastanawiają się, na jakim etapie jest obecnie śledztwo w jego sprawie. Są nowe informacje na ten temat.

Jak podaje portal LoveKrakow.pl, przełomu w śledztwie brak, a postępowanie zostało właśnie przedłużone o kolejne pół roku. Portal przytoczył również najnowsze informacje o dowodach, którymi dysponują organy ścigania:

To ekspertyza biegłego, który wykonał oględziny rozbitego renault, to wyniki sekcji zwłok kierowcy i pasażerów pojazdu, to ekspertyza na temat stanu technicznego samochodu oraz zapisy miejskiego monitoringu z trasy, którą jechało żółte renault
- przekazał portalowi LoveKrakow.pl prokurator Rafał Babiński.
Sylwia Peretti z synem
Instagram @sylwia_peretti

Na tym jednak nie koniec. Niedługo po wypadku odnaleziono świadka zdarzenia, który jednak - jak wynika z najnowszych doniesień - nie został do tej pory przesłuchany. Nie był on obywatelem Polski, co potencjalnie może utrudniać wykonywanie czynności:

Został wystosowany do Wielkiej Brytanii wniosek o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej poprzez przesłuchanie ustalonego świadka. Do chwili obecnej, pomimo monitowania, brak jest informacji o wykonaniu wnioskowanej czynności
- dodaje prokurator.
Sylwia Peretti opublikowała poruszające nagranie

Choć w ciągu roku od tragicznej śmierci Patryka Perettiego, jego mama od czasu do czasu publikowała nowe wpisy poświęcone synowi, niedługo przed pierwszą rocznicą tragedii gwiazda "Królowych życia" postanowiła zmienić ustawienia profilu na Instagramie, który dziś jest kontem prywatnym.

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Tak dziś wygląda grób Patryka Peretti. Uwagę zwraca jeden szczegół. Trudno powstrzymać łzy

Sylwia Peretti
Instagram/Sylwia Peretti
Reklama
Reklama
Reklama