Tegoroczny Polsat SuperHit Festiwal trwa w najlepsze. Za nami pierwsze występy znakomitych artystów, w tym głośne wyjście na scenę Beaty Kozidrak. Wokalistka nie zawiodła fanów i po raz kolejny porwała tłumy swoimi szlagierami. Uwagę zwracała również odważna kreacja artystki, która decydując się na skąpe szorty, odsłoniła swoje piękne nogi. Co ciekawe, to jednak nie głęboki dekolt, czy krótkie spodenki wywołały największe emocje wśród internautów, lecz niecodzienne zachowanie Beaty Kozidrak na czerwonym dywanie. Zobaczcie nagranie, które jest hitem sieci!

Reklama

Polsat SuperHit Festiwal: Beata Kozidrak zaskakuje na ściance

O występie Beaty Kozidrak z Polsat SuperHit Festiwal mówią dziś wszyscy. Wokalistka pojawiła się na scenie w bardzo kusej i obcisłej, połyskującej stylizacji z czarnymi szortami, przypominającej nieco body.

Myślę, że przebiję Beyoncé - mówiła chwilę przed występem, cytowana przez "Fakt".

Tabloid donosi również, że kreację Beaty pokrywało aż 40 tysięcy kamieni, pięknie mieniących się w świetle reflektorów. Ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich, poza spektakularną kreacją, było również wzruszające wyznanie, jakim piosenkarka podzieliła się podczas występu. Beata Kozidrak zaprosiła na scenę byłego męża, Andrzeja Pietrasa i w pięknych słowach pogratulowała mu jubileuszu pracy artystycznej.

Chciałam zaprosić na scenę człowieka, który w tym roku obchodzi swoje 45-lecie pracy w show-biznesie. Zaczął już pracować przed "Bajmem" - wywołała byłego męża. - I chciałam mu z całego serca podziękować, choć już nie jesteśmy razem, że dzięki niemu stałam się kobietą, artystką - kontynuowała wywołując burzę.

East News

To jednak dopiero początek kontrowersji, jakie wywołała piosenkarka. Choć artystka na scenie jak zwykle zachowywała się bardzo profesjonalnie, to na ściance wyraźnie się wyluzowała. Podczas pozowania na czerwonym dywanie Polsat SuperHit Festiwal 2021, Beata Kozidrak nie kryła swojej radości z poluzowania obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa i możliwością organizacji masowych wydarzeń, jak koncerty, czy imprezy branżowe.

Na udostępnionym przez Polsat nagraniu, na oficjalnym instagramowym koncie stacji, możemy zobaczyć Beatę Kozidrak w niecodziennej sytuacji. Piosenkarka radośnie pozowała do zdjęć. Gdy jeden z fotoreporterów poprosił Kozidrak, by spojrzała w lewo, ta postanowiła zaskoczyć wszystkich i zacząć śpiewać kultowy utwór Ireny Santor "Na prawo most, na lewo most", robiąc przy tym spektakularne miny.

Zobacz także

Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać:

-Kocham Panią Beatę ❤️❤️❤️

- Beata petarda torpeda???? nogi jak u antylopy czy żyrafy mega boskie!

- I to jest właśnie to ! Pewność siebie i swojej kobiecości to najpiękniejszy makijaż dla kobiety! ???? - piszą fani.

Poza licznymi komplementami nie zabrakło również licznych słów krytyki odnoszących się do odważnej kreacji artystki.

- Na stare lata ludzie zamiast zapamiętać ja z głosu będą pamietać że latała w majtkach po scenie. Trzeba wiedzieć kiedy że sceny zejść - grzmieli niektórzy internauci.

Zobaczcie nagranie, które wywołało aż takie emocje.

Poza piosenką i outfitem Beaty Kozidrak, internauci chętnie komentowali również niecodzienne pozy i miny piosenkarki

Nie no, nie ujmuje jej talentu wokalnego, bo fajnie śpiewa, fajne piosenki, ale te pozy i te miny... no trochę śmiesznie - czytamy w komentarzach.

A co wy sądzicie o najnowszym nagraniu z udziałem Beaty Kozidrak, które stało się hitem sieci? My jesteśmy zachwyceni jej ogromnym dystansem do siebie.

Piotr Matusewicz/East News
Reklama

Beata Kozidrak podczas festiwalu w Sopocie wprawiła swoich fanów w osłupienie. Znana z ogromnego talentu, silnego głosu i zamiłowania do ekstrawaganckich, scenicznych looków artystka, postawiła na odważną kreacją, do której uszycia użyto aż aż 40 tysięcy kamieni. Piosenkarka lśniła nie tylko na scenie, ale też na ściance, gdzie dała wokalny popis.

Piotr Matusewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama