Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk. Kim był Kacper Tekieli?
Kacper Tekieli zginął tragicznie w górach Szwajcarii, pozostawiając żonę, Justynę Kowalczyk i ich synka, Hugo. Takieli należał do czołowych polskich wspinaczy. Co jeszcze o nim wiemy?
Kacper Tekieli nie żyje - tą tragiczną informację jako pierwszy podał serwis DTS24.pl. Największa pasja 38-latka, wspinaczka wysokogórska, kosztowała go życie. Jak udało się ustalić, w ostatnim czasie przebywał w szwajcarskich Alpach razem z żoną i z synem. Zdobył tam m.in. ośmiotysięczniki Bishorn, Weissmies oraz Lagginhorn i planował kolejne wejścia. Jego ostatni wpis na Instagramie datowany jest na 16 maja - zdjęcie z tego dnia przedstawia spakowany plecak przygotowany do wyprawy. Niestety, wspinacz nie powrócił, jego ciało zostało znalezione w czwartek, 18 maja.
Nie żyje Kacper Tekieli. Kim był mąż Justyny Kowalczyk?
Jak przekazał Radiu Zet Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego, Kacper Tekieli zginął w lawinie. Wiadomość ta pogrążyła w żalu jego najbliższych, wstrząsnęła też fanami jego i Justyny Kowalczyk, którzy nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. Instagramowe konto alpinisty, do wczoraj zasypywane powinszowaniami z okazji kolejnych sukcesów i pięknych widoków zatrzymanych w kadrze, teraz wypełniają inne komentarze - internauci opłakują go w sieci i zostawiają wpisy z kondolencjami dla jego żony.
Zobacz także: Mąż Justyny Kowalczyk nie żyje. Niespełna trzy lata temu para wzięła ślub w tajemnicy przed mediami
Kacper Tekieli, urodzony 23 listopada 1984 roku, był rodowitym Gdańszczaninem, którego alpinistyczna pasja, odkryta dość późno, bo dopiero na studiach, wygnała na południe. Ukończył filozofię, a zawodowo oraz hobbystycznie związał się z górami. Zafascynował się nimi podczas wyprawy w Bieszczady, ale szybko poczuł, że przyzywają go trudniejsze, bardziej wymagające szczyty. Po ukończeniu studiów wyruszył za ocean, by poznać surowe piękno Alaski, a wróciwszy do kraju zatrudnił się w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej, gdzie przepracował rok. Na stałe osiadł w Krakowie, gdzie znalazł doskonałą bazę wypadową w Tatry. Zdobył uprawnienia instruktora wspinaczki sportowej Polskiego Związku Alpinizmu, równocześnie kontynuując własną górską przygodę.
Polskie góry z czasem miały dla niego coraz mniej tajemnic:
- W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych, w 2020 roku zdobył 14 szczytów Wielkiej Korony Tatr w kosmicznym czasie 37,5 godziny. Rok później dokonał pierwszego zimowego przejścia Expandera - najsłynniejszej tatrzańskiej łańcuchówki - czytamy w serwisie tatromaniak.pl
I to właśnie wspinaczka połączyła go z inną miłośniczką gór, najlepszą polską narciarkę biegową, Justyną Kowalczyk. W 2019 roku zawodniczka zapisała się na kurs wspinaczki, który prowadził Kacper Tekieli. Nieprzypadkowo, bowiem Polski Związek Alpinizmu polecił jej właśnie tego instruktora. Porozumienie, jakie złapali w podkrakowskich Skałkach, szybko przerodziło się w głębsze uczucie. Para sportowców randkowała m.in. we Włoszech na... na Cima Grande - kilkusetmetrowej ścianie w Dolomitach.
Zobacz także: Nie żyje 38-letni mąż Justyny Kowalczyk. Życie już wcześniej boleśnie ją doświadczyło
Jako para zadebiutowali podczas uroczystej gali 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie zwlekali ze ślubem. Ceremonię zorganizowali we wrześniu 2020 roku. Ujawnili, że chcieli pobrać się kilka miesięcy wcześniej, ale ich plany pokrzyżowała wówczas pandemia koronawirusa. Po roku na świat przyszedł ich syn, Hugo. Para od początku chciała przekazać chłopcu zamiłowanie do sportu, aktywnego stylu życia, jaki sami prowadzili i zabierali go ze sobą na górskie wycieczki, żartobliwie nazywając malca "asystentem".
- Mój mąż jest alpinistą. Robi bardzo ciężkie, trudne i niebezpieczne rzeczy w górach - powiedziała Justyna Kowalczyk w "Dzień dobry TVN"
I nie było w tych słowach cienia przesady. Osiągniecia sportowe Kacpra Tekieli naprawdę imponują, o jego wyczynach donosiły nawet międzynarodowe media. Miłośnik gór miał bowiem na koncie m.in. przejście "trylogii alpejskiej" - trylogia alpejska” północnych ścian: Eigeru, Matterhornu i Grandes Jorasses. Po północno-wschodniej ścianie Eigeru, drogą Laupera, wpinał się bez użycia liny. Dokonał podwójnego trawersu Matterhornu, czyli przeszedł wszystkie cztery granie i dwa razy zdobył szczyt podczas jednej akcji górskiej, w ciągu dwóch dni, 13 i 14 sierpnia 2020 roku, zdobył wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr w czasie 37 godzin i 28 minut, poprawiając poprzednio ustanowiony rekord o ponad 11 godzin.
Bliskim Kacpra Tekieli składamy nasze najszczersze kondolencje.