Reklama

Virginia Lillye była charyzmatyczną wokalistką rockową pochodzącą z Sydney w Australii. Na scenach muzycznych obecna była od wielu lat, zyskując międzynarodowe uznanie dzięki energii scenicznej i wyjątkowemu głosowi. Publiczność na całym świecie pokochała ją za występy u boku tak legendarnych artystów jak Gene Simmons z KISS, Richie Kotzen z Poison oraz Gilby Clarke z Guns N’ Roses. Występowała również z czołowymi australijskimi zespołami, dzięki czemu uznawano ją za jedną z najbardziej wyrazistych frontmanek w australijskim rocku.

Przełomowym momentem w jej karierze był udział w dziewiątej edycji australijskiego „The Voice” w 2020 roku. W programie znalazła się w drużynie Boya George’a i dotarła do grona 20 najlepszych uczestników. Jej występy były chwalone za potężny głos i ekspresję sceniczną, co sprawiło, że zyskała rzeszę fanów nie tylko w Australii, ale i poza jej granicami. To właśnie dzięki „The Voice” Virginia Lillye na stałe zapisała się w pamięci widzów.

Gwiazda australijskiego „The Voice” zmarła na raka

W czerwcu 2023 roku Virginia Lillye usłyszała diagnozę – rak jajnika w trzecim stadium. Choroba postępowała szybko i mimo intensywnej walki artystki, ostatecznie odebrała jej życie. Zmarła w niedzielę, przed 22 października 2025 roku. Informację o jej śmierci przekazał australijski muzyk Don Spencer, który zamieścił w mediach społecznościowych poruszający wpis.

Virginia była nie tylko niesamowicie utalentowana, ale także jedną z najmilszych osób, jakie można spotkać. Występowała wielokrotnie, pomagając zebrać fundusze dla Australijskiej Fundacji Muzyki Dziecięcej. Była absolutnie niesamowita. Najszczersze kondolencje dla Juliana i jego rodziny. Spoczywaj w pokoju
czytamy.

Virginia Lillye, mimo zaawansowania choroby, nie przestawała walczyć. Jej odwaga i determinacja poruszyły wiele osób, a walka z rakiem stała się dla niej nie tylko osobistą tragedią, ale i przykładem dla innych chorych i ich rodzin.

Świat żegna Virginie Lillye

Śmierć Virginii Lillye wywołała falę smutku i współczucia w środowisku muzycznym. Jej zespół zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalne pożegnanie:

Nigdy nie będzie drugiej takiej frontmenki... Kochamy Cię bardzo i nigdy nie zostaniesz zapomniana. Odejdź w pokoju, nasza słodka Vinny

Artystka była blisko związana ze sceną charytatywną – aktywnie wspierała Australijską Fundację Muzyki Dziecięcej, organizując koncerty i zbiórki na rzecz potrzebujących dzieci. Dla wielu była nie tylko inspirującą piosenkarką, ale również osobą o wielkim sercu.

Smutne wieści dobiegły nas również z polskiego show-biznesu. Niedawno dowiedzieliśmy się, że Grzegorz Okrasa nie żyje.

Zobacz także: Nie żyje gwiazdor serialu "Plebania". Miał 69 lat.

Reklama
Reklama
Reklama