Nie milkną echa głośnej okładki "Newsweeka". Tygodnik stwierdził, że Lewandowscy są "na zakręcie". W artykule padły gorzkie słowa pod adresem nie tylko piłkarza, ale również jego żony. Znani dziennikarze sportowi twierdzą, że Robert Lewandowski skupia się przede wszystkim na sobie i nie dba o dobro drużyny, co mogło przyczynić się do porażki polskiej reprezentacji na Mundialu 2018.

Reklama

- To nie jest lider, który złapie drużynę w szatni za gardło, wygarnie błędy, zmobilizuje. Kiedyś Ronaldo musiał zejść z boiska z powodu kontuzji, ale zaangażowanie, z jakim kierował drużyną Portugalii z ławki rezerwowych, było nie mniejsze, niż kiedy grał - twierdzi Michał Pol.

Podobno koledzy Roberta z drużyny również mają do niego żal. Między innymi o to, że wszędzie zabiera ze sobą Annę Lewandowską.

- Zawodnicy zaczęli kręcić nosem, że tam gdzie Lewandowski, tam Lewandowska. On ją wszędzie wciska. Są już nawet takie żarty: "Czy to kadra Polski czy firma Lewandowscy" - stwierdził jeden z dziennikarzy w rozmowie z "Newsweekiem".

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU PONIŻEJ

Zobacz także

Zobacz także: "Stracili sympatię ludzi". Tak wygląda życie Anny i Roberta Lewandowskich po Mundialu

Kamil Haidar broni Ani i Roberta Lewandowskich

Artykuł w "Newsweeku" - delikatnie mówiąc - nie spodobał się Kamilowi Haidarowi, partnerowi Zosi Ślotały. Muzyk w ostrych słowach skomentował całe zamieszanie.

Newsweek Polska... jesteście miernotami. Wasza dzisiejsza okładka z Lewandowskimi pokazuje tylko, że szorujecie po dnie i nie jesteście nawet cieniem opiniotwórczego pisma. Przeterminowana i z chamskim artykułem na poziomie III ligowego brukowca. Jaki jest powód, by szkalować faceta, jego żonę, umniejszać ich osiągnięciom i sukcesom? Bo nie udało mu się strzelić bramki na Mundialu? Jak były wyniki, to wycieraliście sobie jego nazwiskiem gęby we wszystkich możliwych konfiguracjach. Klepaliście po plecach i pisaliście "Nasz Robert". A teraz czyj? Mało jest tak świetnych ambasadorów naszego kraju jak Lewandowscy. I po Mundialu nic się w tej sprawie nie zmieniło. Nie udostępniam tej okładki ani artykułu, żeby nie generować Newsweekowi traffic'u. Niech giną w czeluściach internetów. Udostępniam natomiast obrazek, jaki jeszcze z pewnością zobaczymy. Dalej Lewy! Na dobre i na złe! - napisał Kamil Haidar.

Musimy przyznać, że Kamil Haidar ma sporo racji. Zgadzacie się z nim?

POLECAMY: Anna Lewandowska w poruszających słowach o przegranej Polski z Kolumbią i swoim mężu

Robert Lewandowski nie będzie dobrze wspominał tego Mundialu

East News

Piłkarz mógł jednak liczyć na wsparcie swojej żony

Kamil Haidar stanął w obronie Lewandowskich

Reklama

Bądź zawsze na bieżąco z newsami! Zapisz się w Facebook Messengerze na dzienną dawkę najważniejszych informacji. Kliknij w link.

Reklama
Reklama
Reklama