Reklama

Na okładce nowego numeru "Gali" pojawił się Nergal. Jest to o tyle zaskakujący fakt, że do tej pory Adam "Nergal" Darski, konsekwentnie odmawiał pokazywanie się na łamach kolorowych magazynów. Tym razem po raz pierwszy w swojej karierze nie tylko zgodził się na szczery wywiad dotyczący życia prywatnego, ale także wziął udział w sesji zdjęciowej, w której pozuje eksponując np. swoją wydepilowaną klatę przyodziany w futro i różańce.

Reklama

W rozmowie nie mogło zabraknąć pytań o związek z Dodą. Nergal twierdzi, że uważa ten czas za bardzo ważny w jego życiu, i uznaje go za pewną "wartość". W ten sposób zachęca do zakupienia jego biografii.

- Swój związek z Dodą w książce nazywam "mezaliansem", bo zatańczyły ze sobą kompletne przeciwieństwa. Moje środowisko się oburzyło: "Jak możesz. To zupełnie nie twój świat!". A ja pomyślałem, "A może to jest właśnie ciekawe?". I tylko dlatego, że się nie pobraliśmy i nie spłodziliśmy trójki dzieci, mam uznawać półtoraroczny związek za błąd albo pomyłkę? Co za głupie myślenie. Mocno zakorzenione w naszej tradycji. Tej katolickiej. Każda sytuacja, którą przeżyłem była i jest dla mnie jakąś wartością.

Nergal nie ukrywa także chęci przyjaźni z byłą ukochaną.

- Mam nadzieję, że się znów zaprzyjaźnimy. Nie mam w sobie żalu ani złości, bo dlaczego miałbym mieć? Kiedy obrócę głowę i spojrzę na wszystko, co się wydarzyło to nawet sytuacje, które kiedyś były brutalne, pełne łez, bolesne albo szarpania się, dzisiaj odbieram jako dobre. Taka jest już moja natura, że słowa "sentyment" brak w moim słowniku.

Te wypowiedzi są jasnym komunikatem dla Dody, że Nergal chce podać rękę na zgodę. Czy piosenkarka odważy się na ponowny kontakt? Tak jak z byłym mężem, Radosławem Majdanem? Na pewno po tych i poprzednich wyznaniach Darskiego będzie jej łatwiej podjąć decyzję. Przypomnijmy: "Podczas mojej choroby Doda zrezygnowała z siebie"

Reklama

Tak wygląda Nergal na okładce "Gali":

Reklama
Reklama
Reklama