W przyszłym roku minie 10 lat od śmierci Czesława Niemena. Ten wybitny artysta zostawił po sobie olbrzymią spuściznę, którą zarządzają jego żona Małgorzata Niemen, a także trzy córki Natalia Niemen, Eleonora Atalay i Maria Gutowska. Między paniami od kilku lat toczy się spór o to kto i jak może dysponować prawami autorskimi i majątkiem osobistym legendarnego wokalisty.

Reklama

W najnowszym numerze "Vivy!" znalazł się ciekawy artykuł przybliżający sylwetki córek Niemena. Na ich czele stoi Natalia, która tak jak jej ojciec, została wokalistką. Jej talent i potencjał mogliśmy usłyszeć podczas tegorocznego festiwalu w Opolu (zobacz). Wokalistka w rozmowie z magazynem, przytaczając historię związaną z początkami jej kariery, opowiedziała m.in. o ciemnych stronach bycia dzieckiem człowieka, który za życia stał się legendą.

- To był błąd. Komponowałam od lat. Ale zamiast śpiewać własne piosenki, zdecydowałam się nagrać płytę z utworami innych autorów. Myślałam, że jak się stanę trochę znana, łatwiej mi będzie wyjść z własną muzyką. Zafundowałam sobie falstart.

Debiutancka płyta Natalii "Na opak" z 1998 roku spotkała się z falą krytyki. Recenzenci pisali o niej, jak przytacza "Viva!", że to "tandeta, żenada", a o samej artystce mówili "niegodna córka wielkiego artysty".

Na szczęście Natalia Niemen nie zraziła się do muzyki. Już tej jesieni zamierza wyruszyć w trasę koncertową po Polsce, podczas której przypomnieć słuchaczom mniej znane kompozycje Czesława Niemena z jego ostatnich płyt.

Reklama

Zobacz: Natalia Niemen: Zalatuję tatą, ale nie chcę mu dorównywać

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama