Natalia Lesz to jedna z niewielu polskich gwiazd, która zamiast wypożyczać kreacje od dużych projektantów, po prostu je kupuje. Dlatego też czasami zdarza się jej pojawić dwukrotnie w tej samej sukience. W ubiegłym roku np. dwa razy założyła małą ognistą od Jeremy'ego Scotta. Zobacz: Lesz pokochała jedną sukienkę! Teraz Natalia najwyraźniej bardzo polubiła białą kreację z domu mody Alexandra Wanga, która kosztuje ok. 1300 złotych.

Reklama

W bandażowej sukience Lesz pojawiła się po raz pierwszy w kwietniu na wystawie zdjęć "Okiem Komara #8", niedawno założyła ją po raz drugi. Tym razem świętowała w niej otwarcie klubu Prive. Przy pierwszym wyjściu Natalia dobrała czarne sandałki na obcasie Jimmiego Choo, za drugim razem postawiła na jaśniejsze sandałki Christina Louboutina. Różniło się także uczesanie - najpierw gwiazda miała włosy spięte do tyłu, a później burzę loków. Stałym elementem stylizacji była mała limonkowa torebka.

Żeby było zabawniej, FleszStyle.pl zauważył, że taką samą sukienkę w swojej szafie ma... Britney Spears. Zobacz: Lesz i Spears w takiej samej sukience!

Porównując dwie stylizacje Natalii do sukienki Wanga, która jest ciekawsza? Zagłosuj w poniższym sondażu:

Zobacz także
Reklama

Zobacz więcej zdjęć z imprezy "Okiem Komara #8"

Reklama
Reklama
Reklama