Krzysztof Krawczyk zmarł w Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia. Informacja o jego śmierci była tym bardziej bolesna, że wszystko wskazywało na to, że stan zdrowia artysty, po przejściu koronawirusa, zdecydowanie się polepszył. Lista osób, dla których Krzysztof był serdecznym przyjacielem, wzorem, dla których odegrał ważną rolę w życiu, jest ogromna. Wśród nich znalazła się Natalia Kukulska, która we wzruszającym wpisie wspomina Krzysztofa Krawczyka, wiernego przyjaciela swoich rodziców.

Reklama

Natalia Kukulska o życiu Krzysztofa Krawczyka: "Krzysio tak ciepło ze mną rozmawiał, wspominając moich rodziców"

Natalia Kukulska miała ten zaszczyt, że znała Krzysztofa Krawczyka od najmłodszych lat. Artystka poruszona śmiercią starego przyjaciela, wspomniała wiele wzruszających sytuacji, ale także relację Krzysztofa i rodziców Natalii. Na swoim Instagramie gwiazda umieściła urocze zdjęcie:

Wakacje w Zaiksie w Ustce... rok 1979. Nasze ostatnie. (tak, ta mała okularnica to ja). Niedługo po tym Krzysztof zaśpiewał „ To, co dał nam świat... niespodzianie zabrał los, dobre chwile skradł, niosąc w zamian bagaż zwykłych trosk...” o ironio - ta kompozycja mojego Taty stała się piosenką roku m.in. według magazynu Synkopa. Roku 1980, w którym zginęła mama. Przyjaźnili się... lubili... podobno Krzysztof przerwał nagrania, gdyż bardzo wzruszył się, śpiewając te słowa Lecha Konopińskiego - wspomina z rozrzewnieniem Natalia.

Natalia wspomina Krzysztofa Krawczyka jako bardzo wrażliwego artystę, pełnego klasy i życzliwości:

Miał wspaniałe poczucie humoru, a do tego niesamowitą klasę. Wiem też, że od pewnego czasu, kiedy zaczęły się jego spore problemy ze zdrowiem, swoje życie podporządkował Panu Bogu. Był osobą niezwykle wierzącą, ale nigdy na pokaz - szczerze się zmienił i miał potrzebę, żeby ta wiara była czymś, co go prowadzi - mówiła Natalia dla "gazety.pl"

Krzysztof Krawczyk długie lata żył i koncertował w USA. Z amerykańską sceną była przecież także związana Anna Jantar. Gdy po latach Krzysztof Krawczyk i Natalia Kukulska spotkali się w Chicago, odbyli niezwykłą rozmowę, którą wokalistka wspomina do dziś:

Jeśli chodzi o moje osobiste wspomnienia związane z Krzysztofem, doskonale pamiętam jego podróże po Stanach - w pewnym momencie on się tam właściwie przeniósł, grał w klubach dla Polonii, miał tam swoje stałe miejsce. Raz spotkaliśmy się w Chicago - był dla mnie niesamowicie serdeczny, opowiadał o mamie… Traktował mnie wręcz jak ktoś z rodziny, wujek. W ostatnich latach nie byliśmy ze sobą blisko, ale w moich wspomnieniach zawsze był bardzo ważną osobą - wspomina Natalia Kukulska dla "gazety.pl".

Natalia wspomina też jedną z najważniejszych kompozycji jej taty "Życia mała garść", którą Krzysztof Krawczyk zaśpiewał i z której to piosenki szybko uczynił hit. Zdaniem artystki nikt lepiej nie mógłby wykonać tego ważnego i mądrego utworu. Głos Krzysztofa Krawczyka był jedyny w swoim rodzaju, a Natalia wskazuje nawet, że był "najlepszym polskim wokalistą".

Zobacz także

Zobacz także: Krzysztof Krawczyk kilka godzin przed śmiercią opublikował ostatni wpis... Był radosny: "I jak tu zasnąć?"

Natalia Kukulska wspomina Krzysztofa Krawczyka, ze swojej prywatnej perspektywy. Krzysztof był przyjacielem jej taty, Jarosława Kukulskiego.

Krzysztof Krawczyk pokonał koronawirusa. Na święta wrócił do domu i wyglądało na to, że jest już zdrowy. Zmarł w Poniedziałek Wielkanocny.

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama