Kukulska żali się na paparazzi: W buciorach weszli na porodówkę
To jednak nie wszystko, na co ich stać
W ciągu ostatnich miesięcy na nowo odżyła głośna dyskusja o naruszaniu prywatności gwiazd przez wszędobylskich paparazzi. Mocno w tej sprawie interweniowała Anna Przybylska, nękana przez fotoreporterów nawet w okolicach swojego domu. Przypomnijmy: "Nie odpuszczę, to jakaś medialna orgia!"
Aktorka w jednym z wywiadów przywołała też dramatyczne wspomnienia ze szpitala położniczego, do którego paparazzi przemknęli i próbowali zrobić jej zdjęcia tuż po porodzie (zobacz: "Zrobili mi zdjęcia w zakrwawionej piżamie!"). Okazuje się, że podobną traumę przeżyła też Natalia Kukulska, która gościła ostatnio w programie "Projekt Tyszka". W rozmowie z Marcinem wspomina swój poród i walkę z paparazzi.
Są takie chwile w życiu, takie jak poród, gdzie chcemy prywatności, a ja dostałam mocno i mam traumatyczne przeżycia. Dwie osoby w buciorach weszły dzień po porodzie na salę, później przez okno robili mi zdjęcia, weszli na jakiś wentylator. To były straszne sceny. Mój mąż potem ich gonił, złamał kość śródstopia skacząc po schodach za nimi. I te zdjęcia w końcu się nie ukazały - wyznała.
Myślicie, że więcej polskich gwiazd ma na swoim koncie takie doświadczenia?
Zobacz: Fanka i idolka: Sablewska z Kukulską pogodziły się!
Natalia Kukulska z rodziną na przejażdżce rowerowej: