Jednym z głośniejszych medialnych wydarzeń tego sezonu był powrót Moniki Richardson do TVP. Dziennikarka wraz ze swoim partnerem Zbigniewem Zamachowskim prowadzi piątkowe wydania "Pytania na śniadanie". Pierwszy program z udziałem gwiazdorskiej pary cieszył się sporą widownią, oglądało go ponad 450 tysięcy osób. Każdy chciał bowiem zobaczyć, jak wybitny aktor sprawdzi się w roli gospodarza pasma śniadaniowego.

Reklama

Jak się okazało kolejne odcinki programu z udziałem Moniki i Zbigniewa mają już znacznie niższą oglądalność. W piątkowe poranki "Pytanie na śniadanie" włącza już 100 tysięcy widzów mniej. Zamachowski cały czas czuje się niepewnie w nowej roli, co widać na ekranie. Dlatego władze TVP postanowiły wysłać aktora na korepetycje z dziennikarstwa. Podszkolić go w tej dziedzinie ma nie kto inny, jak Richardson.

- Dajmy im czas na rozkręcenie się. To ciekawy duet: profesjonalna dziennikarka i wybitny aktor, opowiadający o kulturze wysokiej. Mamy nadzieję, że jednak zaiskrzy - powiedziała "Fleszowi" rzeczniczka TVP. Władze stacji liczą, że Monika nauczy go dziennikarskiego kunsztu - dodaje.

Reklama

Oglądaliście kiedyś "Pytanie na śniadanie" prowadzone przez Richardson i Zamachowskiego. Myślicie, że para się jeszcze wyrobi, czy przy pierwszej lepszej okazji władze zdecydują o zmianie partnera dla Moniki?

Reklama
Reklama
Reklama