Ciężarna Monika Mrozowska szczerze o porodzie w czasie pandemii koronawirusa. "Rodzenie w maseczce? Nie mieściłoby mi się w głowie."
Ciężarna Monika Mrozowska szczerze o porodzie w czasie pandemii koronawirusa. "Rodzenie w maseczce? Nie mieściłoby mi się w głowie."
Monika Mrozowska, jakiś czas temu podzieliła się w mediach społecznościowych zdjęciem z wyraźnie widocznym ciążowym brzuszkiem i w ten sposób poinformowała, że spodziewa się czwartego dziecka. Ciąża i poród w czasach pandemii koronawirusa są dodatkowym stresem dla przyszłych mam, ale Monika Mrozowska jest już przygotowana do porodu i zdecydowała, że będzie to cesarskie cięcie.
W rozmowie z serwisem Plejada.pl wyznała, że każda jej ciąża kończyła się cesarskim cięciem ze względu na decyzję lekarzy i teraz nie wyobraża sobie innej formy porodu, szczególnie przy obowiązującym reżimie sanitarnym ze względu na pandemię:
Jestem po trzech cesarskich cięciach, które nie były moim pomysłem, ale tak zadecydowali lekarze. Teraz mój poród również odbędzie się przez cesarskie cięcie. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa, że będę dokładnie znała dzień i godzinę, kiedy się to odbędzie -powiedziała w rozmowie z Marcinem Cehrowskim.
Co Monika Mrozowska sądzi o porodzie naturalnym w czasie pandemii?
Gwiazda serialu "Rodzina zastępcza" dodała też, że poród naturalny w czasie epidemii z maseczką na twarzy jest dla niej trudny do wyobrażenia. Aktorka cieszy się, że nie jest w takiej sytuacji:
Mam koleżanki, które w okresie pandemii rodziły naturalnie. Rodzenie w maseczce? No, to coś, co nie mieściłoby mi się w głowie. To zmartwienie i problem gdzieś tam mnie omija. W całej tej sytuacji dalej jestem spokojna
Podoba Wam się takie podejście?
Niedawno Monika Mrozowska pochwaliła się dużym ciążowym brzuszkiem na plaży.