Mikołaj Roznerski po raz pierwszy komentuje rozstanie z Marceliną Zawadzką! "Zrobiono ze mnie jakiegoś bawidamka"

Mikołaj Roznerski po raz pierwszy skomentował swoje rozstanie z Marceliną Zawadzką! Związek Marceliny i Mikołaja od samego początku wzbudzał ogromne zainteresowanie mediów. I chociaż aktor i gwiazda "Pytania na Śniadanie" byli ze sobą zaledwie kilka miesięcy to ich rozstanie zaskoczyło chyba wszystkich. W październiku 2017 roku magazyn "Flesz" poinformował, że para podjęła decyzję o rozstaniu. Kilka tygodni później w prasie pojawiły się pierwsze doniesienia, że Marcelina zaczęła spotykać się z przystojnym brazylijskim modelem i aktorem, Leonardem Marquesem.

Mikołaj Roznerski do tej pory nie komentował swojego rozstania z Marceliną Zawadzką. Teraz aktor zrobił jednak wyjątek! Na następnej stronie znajdziecie mocny komentarz Mikołaja.

Zobacz także: Mikołaj Roznerski to wzór taty? Zobacz, jak dba o swojego synka

Mikołaj Roznerski w rozmowie z magzynem "Party" nie ukrywa, że ma dość medialnych plotek na swój temat. Aktor uważa, że zrobiono z niego "bawidamka".

Zrobiono ze mnie jakiegoś bawidamka i przyprawiono mi gębę człowieka, który nie może sobie ułożyć życia osobistego. 90 procent tego, co o mnie napisano, to bzdury! (…) Chcę grać, wychowywać spokojnie syna. Kiedyś na pewno będę miał żonę i więcej dzieci, ale to jest moje życie!- przyznał aktor.

Mikołaj nie ukrywa, że zamiast sukcesów w życiu zawodowym wolałby osiągnąć sukces w życiu prywatnym.

Wolałbym osiągnąć sukces prywatny. Chciałbym dawać coś od siebie, ale też dostawać coś w zamian. Po prostu współgrać i uzupełniać się z drugą osobą- zdradził w rozmowie z magazynem.

Niestetyk, związek Marceliny i Mikołaja nie przetrwał próby czasu. Para zaledwie po kilku miesiącach podjęła decyzję o rozstaniu.

Marcelina od jakiegoś czasu spotyka się z przystojnym modelek i aktorem Leonardem Marquesem.

Mikołaj Roznerski nie ukrywa, że teraz skupia się na wychowywaniu swojego syna.

Teraz najbardziej chciałbym się jednak na chwilę zatrzymać, pójść z synem w góry czy ugotować mu zwykły rosół albo przeczytać książkę i mieć chwilę, by się nad nią zastanowić- przyznaje w rozmowie z "Party".