
Michał Żebrowski ujawnił skandal, do którego doszło kilka dni temu w jego Teatrze 6. Piętro. Jak pisze portal NaTemat.pl, radny PiS z Działdowa miał tam pod wpływem alkoholu zakłócać spektakl, a także naruszyć nietykalność pracowników teatru. O co poszło? Jak pisze NaTemat, radny przybył do ulokowanego w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki teatru w towarzystwie kilku osób. Miał przeszkadzać innym widzom w oglądaniu przedstawienia, głośno komentował i nie reagował na próby uciszenia. Do tego stopnia, że inni widzowie poprosili w przerwie pracowników teatru o wyprowadzenie polityka i jego towarzyszy. Jak dalej opisuje NaTemat.pl, ten sam wyszedł z sali i udał się do baru. Nie wrócił stamtąd na drugi akt, dopiero 30 minut przed jego zakończeniem goście postanowili znów udać się na widownię. Nie zgodził się na to jednak kierownik widowni. Co na to radny? (...) usiadł na fotelu na foyer i złapał za przedramię koleżankę ..... , przyciągając ją do siebie. Dziewczyna była w szoku i nic się nie odzywała – portal cytuje oświadczenie jednego z uczestników zdarzenia. Do tego miał ośmieszać i poniżać obsługę wulgarne wzywając do "zlizywania" wskazywanych przez siebie nieczystości w teatrze. Co jeszcze pracownicy usłyszeli od polityka Prawa i Sprawiedliwośći? Można to wyczytać w ich pisemnych oświadczeniach cytowanych przez portal! "Wszyscy stracicie pracę" "Będziecie mieli przesrane" "Czy wy wiecie, kim ja jestem?" "Chyba nie wiecie, co będzie się działo, jak nie wpuścicie PiS-u na salę" Miał też pogrozić pracownikom: – Jak jakieś nagranie wyjdzie dalej, to wszyscy macie przejebane – cytuje portal. Jednak sprawa wyszła dalej. Media o skandalu zawiadomił sam dyrektor teatru, Michał Żebrowski. Co więcej, oczekuje wyciągnięcia konsekwencji wobec radnego. Co...