Reklama

Polskie programy publicystyczne czy nawet śniadaniowe mają jasno określony wzorzec dobierania gości przy organizowaniu jakichkolwiek dyskusji. Z reguły musi być to starcie silnych charakterów o odmiennych opiniach, koniecznie postacie znane szerszej publiczności i celebryci, którzy nie do końca na pewne tematy powinni się wypowiadać.

Reklama

Zobacz: W studiu DDTVN zawrzało. Zirytowani Urbańska i Józefowicz spięli się z Mołek

Do takiego spotkania doszło wczoraj w TVN24. Do studia zaproszono Michała Żebrowskiego i Pawła Demirskiego, cenionego dramaturga. Panowie mieli ocenić słynny Okrągły Stół i przemiany w Polsce po 1989 roku, głównie w kontekście kultury, którą oboje zajmują się na co dzień. Dziś dyskusja jest szeroko komentowana w sieci, a szczególnie "występ" Żebrowskiego, który był podczas niej niezwykle emocjonalny.

W pewnym momencie zrobiło się naprawdę gorąco. Żebrowski z entuzjazmem opowiadał, jak dobrze jest w Polsce i jak udane są przemiany po 1989 roku. Z tym zupełnie nie zgadzał się Demirski i sugerował, że aktor ma wypaczone pojęcie rzeczywistości z uwagi na to, że żyje w mocno uprzywilejowanym świecie. Doszło do dość ostrej wymiany zdań.


Żebrowski: Ja mam na Podhalu gospodarstwo, co pan opowiada. Ja mam krowy, konie, świnie, własne kury, właśnie dzięki temu, że Polska się zmieniła.

Demirski: Jeżeli pan jest tak zadowolony, mówi, że ma gospodarstwo na Podhalu, to to co pan mówi, nie świadczy o tym, że przełom się udał. To świadczy o tym, że jest pan w stosunkowo wąskiej grupie beneficjentów tych przemian.

Żebrowski: Co to znaczy mam? Kto mi to dał, pan mi to dał? Pan grał Skrzetuskiego? Pan grał w "Ogniem i mieczem", pan grał Wiedźmina, Pana Tadeusza, Konrada Kordiana? Troszkę pan mówi, jakby to była moja wina.

Demirski: Nie narzekam, umiem pracować ciężko. Natomiast domu nie chcę z panem budować ani żadnego mostu, ponieważ to nie ma żadnego sensu.

Żebrowski: Szkoda, jestem Polakiem, niech mi pan da rękę.

Demirski: Nie podam panu ręki. Jest pan z innej klasy społecznej. I tyle. Pan jest z elity, z wysokości.

Obaj panowie jeszcze długo dyskutowali czy wręcz kłócili się o stopień dostępu Polaków do kultury. Żebrowski żyjący na co dzień w Warszawie nie mógł pojąć rzeczywistości milionów ludzi spoza stolicy, których może być nie stać na wyjście do teatru lub dostęp ten mają utrudniony z innych przyczyn.

Zobacz: Wkurzona Okupnik do Rusin w DDTVN: Skończmy ten temat!

Oglądaliście wczoraj TVN24 i dyskusję Żebrowskiego z Demirskim? Kto miał rację w tym sporze?

Reklama

Gwiazdy na premierze spektaklu w teatrze Żebrowskiego:

Reklama
Reklama
Reklama