Michał Wiśniewski w poniedziałek 30 października usłyszał wyrok. Sąd skazał go na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 80 tys. złotych. Teraz wokalista postanowił odnieść się do tej decyzji - nie udzielił jednak wywiadu, a opublikował w mediach społecznościowych krótki filmik.

Reklama

Michał Wiśniewski skomentował wyrok sądu

W październiku 2021 roku Michał Wiśniewski usłyszał zarzuty dotyczące "doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości". Piętnaście lat wcześniej bowiem wokalista miał wyłudzić od firmy SKOK Wołomin pożyczkę na 2,8 miliona złotych, "przedstawiając nierzetelną dokumentację w celu uzyskania pożyczki" i "podając nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela", którym była jego ówczesna żona, Anna Świątczak. Artysta podobno nigdy nie spłacił owego długu. Teraz znów jest o tym głośno, ponieważ w czwartek 26 października tego roku lider Ich Troje ponownie stawił się w sądzie, by złożyć zeznania w owej sprawie, a już cztery dni później, czyli w poniedziałek 30 października, ogłoszono wyrok, który nie był dla niego korzystny. Sąd skazał go bowiem na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 80 tys. zł i nakazał pokrycie kosztów procesowych.

Michał Wiśniewski
EOS

Zobacz także: Michał Wiśniewski został skazany! Usłyszał wyrok pozbawienia wolności
Po usłyszeniu wyroku Michał Wiśniewski nie od razu udzielił komentarza. Wokalista zdecydował się jednak nagrać 2-minutowy film, w którym zwrócił się do fanów. Opublikowany w poniedziałek 30 października na Facebooku materiał zaczął słowami: "Pomyślałem, że zanim odbiorę jakikolwiek telefon z jakiejkolwiek gazety, to najlepiej oddać własny, krótki statement na ten temat". W dalszej części wideo gwiazdor wyznał, że nie zgadza się z wyrokiem i jest nim zszokowany.

Proszę państwa, jestem niewinny. Ta informacja gruchnęła na mnie dzisiaj, jak grom z jasnego nieba, kiedy jechałem na próbę, więc większość moich planów runęła. Nie wiem, co będzie dalej, bo myślę, że najlepszym lekarstwem jest czas, żeby to przetrawić
- zaczął Michał Wiśniewski.
Michał Wiśniewski na rozprawie
EOS

Zobacz także: Michał Wiśniewski na zdjęciu z rodziną, fani patrzą na Polę. Jeden szczegół niepokoi

Następnie artysta podkreślił, że może liczyć na wsparcie ze strony najbliższych, mówiąc: "Jedno, co jest pewne - zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy absolutnie po tej samej stronie, za co jestem im bardzo wdzięczny. Zresztą nie tylko oni, bo kto nie spiep**ył z Titanica, to walczy o to, żeby nie zatonął". Dodał też, że nie zamierza się poddać i chce walczyć o swoje dobre imię. Zapowiedział, że opublikuje w sieci materiał odnoszący się do jego sprawy i odwoła się od wydanego wyroku.

Zobacz także
Chcę tylko pokrótce powiedzieć, że przygotuję materiał, który pozwoli, mam nadzieję, obiektywnie (pokazać - przyp.red.), bo upubliczni w całości akta dotyczące tej sprawy. Liczę też na środowisko prawnicze, które być może wyprowadzi mnie z błędu, być może coś podpowie... Ale na pewno będę apelował w tej sprawie. Ten wyrok jest okropny strasznie
- mówił wokalista.
Reklama

Zaskoczył też wyznaniem na temat kary pozbawienia wolności. Powiedział bowiem: "Z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność, to trochę jak prześladowanie. Chciano nadać SKOK-owi Wołomin i całej aferze twarz, no to nadano. Nazywam się Michał Wiśniewski i jestem niewinny. I co, po aferze? Nie sądzę".

Michał Wiśniewski usłyszał wyrok
EOS
Reklama
Reklama
Reklama