Michał Wiśniewski gorzko o szokująco niskiej emeryturze: "Zarobiłem 40 mln i gdybym dbał to...". Ile dostanie?!
Michał Wiśniewski gorzko o szokująco niskiej emeryturze: "Zarobiłem 40 mln i gdybym dbał to...". Ile dostanie?!
Był czas gdy Michał Wiśniewski nie miał chyba sobie równych. Nie było Polaka, który by nie wiedział kim jest ekscentryczny muzyk z charakterystyczną czerwoną fryzurą. Popularność szła wówczas w parze z zarobkami, a kwoty były astronomiczne. Michał Wiśniewski był milionerem:
W okresie do 2005 roku zarobiłem blisko 40 milionów złotych - przyznał w audycji "Dawno temu w telewizji" w newonce.radio
Niestety, Michał Wiśniewski nie szanował swojej fortuny, a w 2018 roku ogłosił swoją upadłość. Dziś nie może liczyć na wysoką emeryturę...
Zarobiłem 40 mln i gdybym dbał o te pieniądze, to...
No właśnie, na ile może dziś liczyć? Ta kwota szokuje i smuci jednocześnie.
Zobacz także: Piąta żona Michała Wiśniewskiego wściekła się na internautę. Tego komentarza nie podarowała!
Michał Wiśniewski o emeryturze. Ile dostanie?
Michał Wiśniewski w ostatnim wywiadzie z Plejadą przyznał, że nie ma najlepszego zdania o systemie emerytalnym. Powiedział, co według niego można byłoby zmienić. Przyznał na jaką kwotę sam może liczyć oraz wyznał:
Tak naprawdę nasz światek artystyczny nie ma się na co skarżyć.
Na jaką kwotę emerytury może liczyć Michał Wiśniewski, który w szczycie swojej kariery zarobił ponad 40 milionów złotych?
W mojej ocenie system emerytalny jest przestarzały i wkrótce przestanie działać. (...) Dopóki nasze pieniądze będą przerzucane z worka do worka, to jakieś ochłapy do nas trafią. Natomiast jakie ja mam szanse na emeryturę? Pomijam oczywiście fakt, że wyliczono mi ok. 200 zł miesięcznie.
Michał Wiśniewski przyznał jednak, że nie przejmuje się tą kwestią, ponieważ nie liczy na emeryturę i nie uzależnia od niej swojej przyszłości. W dodatku podkreślił, że ludzie z branży show-biznesowej nie mieli problemów z zarobkami, dlatego nie rozumie dziś ich narzekania:
Nie narzekam jednak, bo ja na nią nie liczę. Tak naprawdę nasz światek artystyczny nie ma się na co skarżyć. My zarabialiśmy normalne pieniądze, tylko nie odkładaliśmy na nasze emerytury. Co jak co, ale mogę się tylko zgodzić z prezesem ZUS-u w tej kwestii, że nikt nam nie zabronił odkładać 20 proc. z zarobionych pieniędzy. Wiele osób, zamiast myśleć o przyszłości, wydawało pieniądze na subiektywnie ważniejsze rzeczy typu wakacje i inne przyjemności - powiedział w rozmowie z Plejadą
Przy okazji skrytykował osoby, które pomimo pracy i dobrych zarobków narzekają na niską emeryturę. Muzyk uważa, że każdy powinien zadbać o swoje oszczędności i odkładać na swoją starość. Sam tego nie zrobił i się z tym nie kryje:
Zarobiłem 40 mln i gdybym dbał o te pieniądze, to miałbym je do dzisiaj, pewnie ze sporym procentem.
Zgadzacie się z takim podejściem?
Michał Wiśniewski skrytykował system emerytalny. Przy okazji wyznał, że nie uzależnia swojej przyszłości od wysokości emerytury.
Michał Wiśniewski przyznał, że fundusz emerytalny wyliczył mu ok. 200 zł miesięcznie emerytury.